Jane Goodall – legendarna badaczka szympansów, dzięki której wiedza na ich temat nie tylko powiększyła się, ale też wdarła do powszechnej świadomości - zajęła się tym razem światem roślin. Jej książka to hołd dla ich piękna, tajemnic i złożoności ich świata.
Planowany początkowo jako "roślinny" rozdział do książki "Nadzieja dla zwierząt i ich świata" rozrósł się i najwyraźniej wyrwał spod kontroli. "Tak, jakby rośliny same chciały, żebym napisała inną książkę, i zapuściły delikatne korzonki głęboko w moim mózgu. Chciały, żebym w pełni doceniła ich znaczenie dla historii człowieka, ich zdumiewające właściwości lecznicze, wartość jako pożywienia i to, że mogą nas skrzywdzić, jeśli będziemy źle z nich korzystać. I wreszcie, bym zdała sobie sprawę, jak bardzo jesteśmy od nich zależni" – pisze Goodall w książce "Mądrość i cuda świata roślin".
A jest o czym pisać: jeden z nowszych spisów podaje 298 tysięcy gatunków roślin. Zdaniem jego autorów nawet 86 proc. wszystkich gatunków roślin i zwierząt na ziemi, a także 91 proc. w oceanach, jest wciąż nieznanych. Wiedząc o tym, grubą przesadą byłoby powiedzieć, że Goodall nie przepuści żadnej roślinie. Ale i tak lektura "Mądrości i cudów świata roślin" jest mądra i cudowna.
Badaczka opisuje w niej fantastyczną różnorodność roślin: od potężnych, liczących po 2 tysiące lat sekwoi - po mchy czy niepozorną a zarazem niebywale odporną arktyczną drobnicę. Albo małe drzewka w lasach Ameryki Południowej, cierpliwie czekające całe dekady (!), aż wielkie drzewo - w którego cieniu żyją - upadnie, stworzy wyrwę w koronach, wpuści nieco światła i pozwoli rosnąć kolejnym pokoleniom. "To niesamowite, gdy człowiek zdał sobie sprawę, że coś, co wygląda na podrost, bo ma tylko 10 cm wysokości, w istocie może mieć 50 lat!" – pisze Goodall.
W książce pełno też roślin, które leczą. I tych, które "mogą skrzywdzić", jak mak, tytoń, koka czy gatunki, z których wytwarza się alkohol. Według Goodall rośliny te – powodując uzależnienia, które mogą z kolei prowadzić do zachowań antyspołecznych i autodestrukcyjnych - miały większy wpływ na historię ludzkości, niż wiele podstawowych roślin uprawnych.
Wśród licznych ciekawych wątków znajdziemy opowieść o storczykach - roślinach tak pożądanych, że niemal nie wyginęły z powodu ludzkiej zachłanności na piękno. Nadzieją dla nich (i ochroną przed chciwością kolekcjonerów) - okazało się zalanie rynku okazami hodowlanymi. Strategia ta przyniosła na świat tysiące odmian egzotycznych piękności, w tym – echinolabium, skrajnie zagrożonych wymarciem w warunkach naturalnych. Dzięki ich wprowadzeniu na rynek, po pewnym czasie bardzo małe populacje zagrożonych orchidei zaczęto znów odnajdywać w stanie naturalnym. Obecnie gatunek ten uprawiany jest na wielką skalę, a popyt na okazy z naturalnych siedlisk spadł.
Część opowieści Goodall poświęca ludziom, którzy próbują ocalić zagrożone rośliny. Skupia ich choćby założony przez nią ruch Roots&Shoots – globalna organizacja, która zachęca młodzież do angażowania się w projekty wywierające pozytywny wpływ na otoczenie. 27 lat temu zaczątkiem ruchu był tuzin tanzańskich licealistów, a zaledwie pięć lat temu w ok. 130 krajach prowadzono programy, skupiające ok. 15 tys. aktywnych grup dzieci i młodzieży. Wiele z nich zajmuje się szkolnymi ogródkami, zakłada ostoje dla dzikich zwierząt, sadzi rośliny wieszają budki dla ptaków czy zapewnia owadom miejsca do lęgu. Zakładanie ogrodów oznacza nie tylko dbałość o lokalne gatunki roślin. Pełni też funkcję integracyjną – daje okazję do współpracy ludziom z różnych pokoleń.
Ciekawe jest to, jak zmienia się samo ogrodnictwo. Do niedawna nowoczesne kształtowanie krajobrazu ograniczało się często do pielęgnacji i podlewaniu trawników albo dekorowania klombów kwiatami i drzewami. Obecnie jednym z popularnych trendów w ogrodnictwie w USA jest rezygnacja z trawników wymagających sztucznego nawadniania i nawożenia. Ogrodnicy tworzą miejsca bardziej przyjazne dla środowiska, z rodzimymi kwiatami i krzewami, przystosowanymi do lokalnego klimatu.
"Wszyscy będą musieli zmienić podejście do kształtowania krajobrazu i ogrodnictwa, gdy nadrzędnym problemem stanie się wyraźny brak wody" – przewiduje Goodall. I zaznacza, że nowy trend nie tylko zmniejszy popyt na wodę, ale też może stworzyć atrakcyjne siedliska dla występujących lokalnie dzikich zwierząt.
Goodall napisała tę książkę, co podkreśla, aby pokazać, "jak ogromny dług mamy wobec roślin, a zarazem jest hołdem dla ich piękna, tajemnic i złożoności ich świata. Byśmy mogli ten świat ocalić, zanim będzie za późno".
Czy to przypadek, że gdy wreszcie siadłam, by napisać recenzję – w mediach społecznościowych natrafiłam na film z Jane Goodall? Badaczka mówi w nim, że jej pracą jest dawanie ludziom nadziei. Można by sądzić, że taka potrzeba to jej prywatna obsesja. Rozsądek podpowiada jednak, by nie lekceważyć słów ponad 80-letniej kobiety, która większość życia spędziła w terenie i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jakim stanie znajduje się "nasze" środowisko naturalne, jakie ma dla nas znaczenie, i jak wiele dotyka go zagrożeń. Która z uporem powtarza, że wiele jeszcze zostało do zrobienia.
Jane Goodall (ur. 1934) to słynna i ceniona badaczka szympansów. Wygłasza wykłady na całym świecie. Jest wysłannikiem pokoju ONZ, założycielką Jane Goodall Institute - globalnej organizacji non profit, która wspiera zaangażowane i świadome działania na rzecz poprawy środowiska życia wszystkich żywych istot. Otrzymała nagrodę J. Paula Getty’ego „za pomoc milionom ludzi w zrozumieniu wagi ochrony dzikiej przyrody naszej planety”, Medal Tanzanii, Medal Hubbarda (National Geographic Society), prestiżową Nagrodę Kyoto, Medal Life Science Benjamina Franklina, Medal UNESCO, nagrodę Alberta Schweitzera i dziesiątki innych wyróżnień. W Polsce ukazały się trzy jej książki: "Zabójcy bez winy", "W cieniu człowieka" oraz "Przez dziurkę od klucza. 30 lat obserwacji szympansów nad potokiem Gombe".
Książka "Mądrość i cuda świata roślin" (Jane Goodall, Gail Hudson) w przekładzie Dominiki Cieśli-Szymańskiej, ukazała się w wydawnictwie Marginesy.
PAP - Nauka w Polsce, Anna Ślązak
zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.