
<p>Wydarzenia krytyczne w życiu człowieka najczęściej utożsamiane są z chorobą, śmiercią, rozstaniem z bliskimi osobami. Sytuacje kryzysowe wywołują poczucie zagrożenia. Tę opinię podzielają psychologowie, uznając zarazem, że kryzys może być stymulatorem rozwoju. Dr Karolina Kuryś z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przekonuje, że <strong>wszystkie kryteria definicji krytycznego wydarzenia życiowego spełniają... narodziny pierwszego dziecka.</strong></p>
ZADANIE CZY CEL ŻYCIOWY?
„Z narodzinami dziecka, opisywanymi z reguły jako +zadanie rozwojowe+, wiążą się społeczne oczekiwania, którym nie zawsze łatwo sprostać” – mówi dr Kuryś. Jak wyjaśnia, rodzicielstwo to jedno z istotnych zadań wczesnej dorosłości, a zewnętrzny nacisk na jego właściwe wykonanie może być jedną z przyczyn nieradzenia sobie przez młodych ludzi z nową sytuacją życiową.
Dr Kuryś przytacza znaną psychologom koncepcję rozwoju kompetencji Ericssona. Zgodnie z nią, urodzenie pierwszego dziecka – ze względu na swoją punktualność lub jej brak – może wpływać zarówno na rozwój, jak i na regres osobowości. „Macierzyństwo 14-latki może na przykład zahamować dojrzewanie młodej dziewczyny i wywołać kryzys rozwojowy. Podobnie zbyt późne rodzicielstwo, z uwagi na niechęć do wejścia w nową rolę i rezygnacji z przyzwyczajeń, może mieć negatywny wpływ na dorosłych ludzi” – tłumaczy pani psycholog.
Jej zdaniem, na narodziny pierwszego dziecka można spojrzeć z perspektywy krytycznych wydarzeń życiowych. Krytyczne wydarzenie to takie, które zaburza równowagę między jednostką a otoczeniem i powoduje, że konieczne staje się wprowadzenie zmian w dotychczasowym funkcjonowaniu.
WARUNKI ZAISTNIENIA KRYZYSU
„Aby wydarzenie mogło zostać nazwane przez psychologów +krytycznym+, musi ono w sposób nieoczekiwany zaburzać dotychczasowe życie, wyodrębniać się z codziennych zdarzeń i być znaczące emocjonalnie” – wymienia dr Kuryś. Wydarzenie takie zmusza człowieka do podjęcia zupełnie nowych działań. Zdaniem badaczki, niezwykle ważnym aspektem kryzysu jest potencjalna dwuwartościowość wydarzeń, które ów kryzys powodują.
„W zderzeniu z krytycznymi sytuacjami życiowymi o tym, czy wydarzenie jest pozytywne czy negatywne decyduje bilans zysków i strat. Może ono wpływać na rozwój albo powodować kryzys rozwojowy” – zaznacza dr Kuryś, stwierdzając, że kryzys może wiązać się nawet z +punktualnymi+ narodzinami dziecka w rodzinach funkcjonujących zgodnie z modelem klasycznym.
„Jest to szczególnie widoczne, kiedy dziecko rodzi się w wyniku presji otoczenia, woli męża lub rodziców, czy powodów, które można określić jako +żeby nie było za późno+”. Może wówczas zaistnieć konflikt między celami życiowymi, które kobieta sama sobie stawia, a wspomnianym +zadaniem rozwojowym+, które wyznaczają jej normy społeczne” – ocenia dr Kuryś.
ROLA MATKI, ROLA OJCA
Jak tłumaczy dr Kuryś, z perspektywy systemowej, wydarzenie, które nazywamy "narodzinami pierwszego dziecka" trwa około 3 lat i obejmuje trzy fazy: informację o ciąży, poród jako wydarzenie przełomowe i fazę obecności dziecka w domu, aż do chwili, kiedy idzie ono do przedszkola. Zauważa, że perspektywa rodzica jest czasem odmienna – wydarzenie to trwa dla niektórych przez całe życie (do śmierci rodziców lub dziecka).
Aby ocenić wpływ pojawienia się pierworodnego na życie kobiet i mężczyzn oraz rodziny jako systemu, dr Kuryś zbadała 50 par małżeńskich z dziećmi od 4 miesiąca do drugiego roku życia. Średnia wieku badanych wyniosła 27 lat, a zatem dzieci pojawiły się w czasie tzw. punktualności rozwojowej.
"Badałam osoby z wykształceniem wyższym i średnim, obawiałam się bowiem, że osoby z wykształceniem podstawowym nie będą posiadały odpowiednich kompetencji językowych, aby nazywać skomplikowane stany psychiczne. Okazało się, że czynnik wykształcenia nie ma tu znaczenia, ponieważ mężczyźni, niezależnie od wykształcenia, i tak nie potrafili mówić o emocjach" – opowiada dr Kuryś.
Badania pokazują, że do najczęstszych reakcji na ciążę należała radość, szczęście i zadowolenie. Ale nie zawsze.
„Kobiety często są zaskoczone i częściej od mężczyzn odczuwają strach. Boją się, czy urodzą zdrowe dziecko, obawiają się poronienia, porodu, wchodzą w kryzys. Panom natomiast zdecydowanie częściej towarzyszy duma” – zaobserwowała dr Kuryś.
Z jej analiz wynika, że w skali od 1 do 10 kobiety oceniają zmiany w swoim życiu, wywołane informacją o ciąży na 5, mężczyźni zaś przyporządkowują tym zmianom wartość 2. Po urodzeniu dziecka zmiany w oczach kobiet warte są noty 8, zaś mężczyźni przypisują im liczbę 4.
„Kobiety deklarują, że po urodzeniu dziecka stały się kimś zupełnie innym. Mężczyźni zauważają głównie zmiany w obszarze życia towarzyskiego. Deklarują, że dużo częściej spotykają się teraz z innymi ojcami; w ten sposób tworzą sobie naturalne grupy wsparcia” – podsumowuje Kuryś.
Mężczyźni i kobiety przypisują zdecydowanie inne znaczenie swoim nowym rolom. Odmiennie oceniana jest też komunikacja w powiększonej rodzinie. Kobiety twierdzą, że po narodzinach dziecka zaszła zdecydowana zmiana na lepsze, mężczyźni – odwrotnie, że wzajemne zrozumienie pogorszyło się. „W żadnej z obserwowanych par nie było zgodności w ocenie sytuacji przed i po narodzinach pierwszego dziecka, ani w ocenie charakteru i siły zmian” – stwierdza psycholożka.
POZYTYWNY KRYZYS RODZINNY
„Narodziny pierwszego dziecka przedstawiane są zwykle w perspektywie jednostkowej. Niewielu badaczy analizuje, jak to wydarzenie wpływa na cały system rodzinny” – zauważa Kuryś. Jej zdaniem - to błąd.
Według badaczki, zmiany obserwowane z perspektywy systemu rodzinnego są bardzo poważne. Z reguły są to zmiany korzystne, które otoczenie może niewłaściwie oceniać. Najczęstszym obserwowanym w takich sytuacjach zjawiskiem jest próba budowania indywidualnej autonomii rodziny. Układ staje się zamknięty, negatywnie reaguje na bodźce z zewnątrz – wizyty czy tzw. „dobre rady”. Rodzina jednak, zdaniem Kuryś, potrzebuje takiej przejściowej izolacji i usztywnienia granic systemu, aby zbudować nowe relacje i wykształcić więzi emocjonalne z dzieckiem i między sobą – w nowych rolach.
Dr Kuryś wykazała, że urodzenie pierwszego dziecka może być rozpatrywane w kategoriach kryzysu. Kryzys ów stwarza możliwość rozwoju lub prowadzi do sytuacji patologicznych. Podkreśla, że warto uświadamiać młodych ludzi, że te zmiany są niezbędne, by przejść na wyższy poziom rozwoju systemu rodzinnego.
PAP – Nauka w Polsce, Agnieszka Uczyńska
tot
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.