Ta wyjątkowa tradycja kontynuowana jest w miasteczku od ponad 200 lat. Uroczystości odbywają się zawsze 16 sierpnia, w dniu św. Rocha - patrona chorych i rolników.

Według miejscowych historyków, na początku XVIII wieku mieszkańcy miasteczka uznali, że to właśnie św. Roch uchronił ich od panującej zarazy. W dowód wdzięczności zbudowali wtedy przy miejscowym cmentarzu kościółek i ustanowili odpust, połączony ze święceniem zwierząt gospodarskich, a z czasem - również domowych.

Św. Roch ma w Mikstacie swoją legendę. Mieszkańcy wierzą, że po śmierci poszedł do nieba razem z towarzyszącym mu zawsze psem Roszkiem, a ten z kolei czuwa teraz nad wszystkimi zwierzętami.

Święcenie rozpoczęło się, jak co roku, po porannym nabożeństwie w intencji zwierząt. Ich właściciele wraz ze swymi podopiecznymi ustawili się potem na przycmentarnej ścieżce, a  biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Teofil Wilski udzielał im kolejno błogosławieństwa. Duchowny zaapelował o szanowanie zwierząt, które - jak podkreślił - "na pewno potrafią się odwdzięczyć właścicielom".

Jak zauważają obserwatorzy, mikstackie odpusty przyczyniają się do upowszechniania kultu św. Rocha, a ponadto mają charakter wychowawczy. Dzieci uczą się, że zwierząt nie wolno męczyć i należy o nie dbać. Widzą też, jak przed świętem ich rodzice myją zwierzaki i czeszą. Od lat z miejscowej ambony duchowni apelują w tym dniu do gospodarzy, aby dbali o zwierzęta.  ZAK

PAP - Nauka w Polsce
reo