Historia i kultura

Niezwykłe spotkanie z Janem Kazimierzem

J_kazimierz.140.jpg
J_kazimierz.140.jpg

<p><strong>&#8222;Archeologiczny rarytas&#8221; &#8211; tak określono zabytek, odkryty pod płytą szkolnego boiska w Nieporęcie.</strong> Zdaniem archeologa, Wawrzyńca Orlińskiego, mogą to być pozostałości domu holenderskiego, zbudowanego w sąsiedztwie XVII-wiecznego dworu Wazów. Dom mógł należeć do Jana Kazimierza. Dzięki temu odkryciu uczniowie szkoły w Nieporęcie przeżyli niezwykłą wakacyjną przygodę. Pod okiem Orlińskiego odkrywali cegła po cegle pozostałości dworu, który znajdował się pod ich boiskiem. &#8222;Przypadkowe znalezisko ma niebagatelne znaczenie dla nauki&#8221; &#8211; podkreśla Orliński. </p>

UNIKATOWAA KRÓLEWSKA SAMOTNIA

„Dotąd nieznane były założenia dworskie z tego okresu poza miastami. Wiemy jedynie, że podobną funkcję pełnił zamek myśliwski w podkrakowskich Niepołomicach. Od czasów Kazimierza Wielkiego polscy królowie wyjeżdżali tam, aby odpocząć, polować albo schronić się przed zarazą” – opowiada archeolog.

 „Kiedy dwór królewski przeniesiono do Warszawy, trzeba było poszukać samotni w okolicach nowej stolicy. Władysław IV, Zygmunt III i Jan Kazimierz byli zapalonymi myśliwymi, więc Nieporęt, położony wśród lasów obfitujących w zwierzynę łowną, nadawał się do tego idealnie” – dodaje.

PRZYPADEK CZYNI ODKRYWCĘ

Prace ziemne związane z budową boiska w Nieporęcie objęte były od początku nadzorem archeologicznym, ponieważ ta część gminy leży w tzw. konserwatorskiej strefie archeologicznej.

Orliński miał tylko nadzorować budowę nowoczesnego boiska sportowego w Nieporęcie. Jak sam mówi, odrobina szczęścia i intuicja pozwoliły mu dokonać niespodziewanego odkrycia. Niestety, czas na badania był mocno ograniczony, a zabytkowe ruiny trzeba zakopać, aby gmina nie straciła dotacji dla małych sportowców".

„W trakcie usuwania humusu (górnej warstwy ziemi) ukazały się cegły i zarys budowli. Po odczyszczeniu okazało się, że mamy do czynienia z cegłą siedemnastowieczną. Wówczas wstrzymałem prace budowlane i w porozumienia z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Warszawie zmieniłem charakter z zakres prac z nadzoru na badania wykopaliskowe” – mówi Orliński. Jak podają źródła historyczne, dworek w Nieporęcie był imponujący: drewniany, z wieloma izbami, dużą kaplicą, salą teatralną, licznymi pawilonami, ogrodami i wielką bramą wjazdową.

ZABYTKI W IDEALNYM STANIE

W trakcie prac wykopaliskowych natrafiono na fragmenty murów oraz kawałki zabytkowej ceramiki.

 „Fragment kafla, stanowiącego zwieńczenie pieca, zachował niebieski kolor i wypukły biały wzór. Większość elementów ma kolor zielony. Charakterystyczne zdobnictwo znalezionych kafli, w postaci stylizowanych liści i kwiatów, oraz jakość ich wykonania może sugerować, że powstały na potrzeby Zamku” – tłumaczy Orliński.

Na znalezionych przez niego cegłach zachowały się wyraźne ślady palców. W ten sposób usuwano nadmiar gliny z formy, stąd nazwa cegły, palcówka. Archeolog wydobył również fragmenty naczyń: garnków, mis, talerzy i patelni. Za najcenniejsze znalezisko uważa niebieski kafel z królewską koroną. Wokół zabudowań odkryto liczne kości zwierząt, co może potwierdzać hipotezę o myśliwskim przeznaczeniu dworku. Żeby uzyskać pewność, potrzeba dalszych specjalistycznych badań archeozoologicznych.

WYKOPALISKA TO DOPIERO POCZĄTEK

Od 28 czerwca do 15 lipca 2006 r. grupa ochotników, pod nadzorem archeologa i współpracującego z nim studenta historii Krzysztofa Polaka, odkrywała królewskie skarby. Na miejscu wykonana została dokumentacja fotograficzna i rysunkowa. Dalsze prace Orliński będzie prowadził poza terenem wykopaliska. Jego doświadczenie zawodowe spełnia ustawowe wymogi i pozwala na samodzielne prowadzenie badań. Odkrywca zamierza m.in. zrekonstruować wygląd całego budynku.

„Moim najpilniejszym zadaniem jest sporządzenie szczegółowego sprawozdania z przeprowadzonych prac. Sprawozdanie, wraz ze wstępną analizą obiektu i pozyskanego materiału zabytkowego oraz kompletną dokumentacją przedstawione będzie Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Warszawie. Kolejnym etapem będzie przygotowanie materiałów do publikacji w periodyku naukowym” – zapowiada archeolog. Wydobyte przez niego przedmioty najprawdopodobniej trafią do Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

TABLICA ZAMIAST WYSTAWY

„W szczególnych przypadkach, głównie jeśli chodzi o relikty architektury, dokonuje się prac zabezpieczających lub rekonstrukcyjnych, tak by odkryty obiekt mógł być odpowiednio wyeksponowany” – mówi Orliński.

Teoretycznie można by udostępnić obiekt zwiedzającym. Jednak z uwagi na zobowiązania, jakie podjęła gmina starając się o unijne dotacje na budowę boiska, nie można na miejscu zorganizować wystawy.

Koszt wybudowania kompleksu sportowego to 500 tysięcy złotych. Władze gminy nie mogą pozwolić sobie na odstąpienie od projektu, ponieważ musiałyby wypłacić wykonawcy odszkodowanie w wysokości 25 porc. wartości inwestycji, a przy tym utraciłaby dofinansowanie z funduszy strukturalnych. Dlatego unikatowy zabytek nie przyciągnie turystów, a o odkryciu będzie jedynie informowała tablica.

Jak twierdzi Orliński, nauka nie poniesie jednak niepowetowanej straty, a poszukiwania pozostałych fragmentów dworku będą kontynuowane. Deklaracje te potwierdzają władze Nieporętu.

BEZPIECZNY ZABYTEK, BEZPIECZNE BOISKO

„Na terenie gminy jest mnóstwo podobnych miejsc. W przyszłym roku będziemy finansować dalsze badania archeologiczne Wawrzyńca Orlińskiego. Dziś moglibyśmy zabezpieczyć jedynie fundamenty odkrytego przypadkiem pawilonu. Zdecydowano inaczej. Inwestycja dla szkoły została wstrzymana, a cenne przedmioty wydobyte i zabezpieczone” – mówi Marek Stpiczyński, zastępca wójta gminy.

Jak zapewnia, technologia budowy boiska pozwala na ponowne odkrycie fundamentów w celach badawczych. Konsultacji specjalistycznych w tym zakresie udzielała wykonawcom projektu archeolog Barbara Koperska występująca w imieniu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wydaje się jednak wątpliwe, aby po zakończeniu inwestycji ktokolwiek zamierzał zrywać nawierzchnię boiska.

W prasie lokalnej pojawiły się opinie, że prace archeologiczne były przyspieszane ze względów finansowych. Prowadzący je archeolog twierdzi, że zdążył wykonać swoje zadanie. Również Stpiczyński odpiera zarzuty. „Gdyby nie było boiska, nie byłoby również znaleziska” – mówi zastępca wójta. „A skoro rozpoczęto inwestycję, należy ją skończyć. Koło się zamyka” – konstatuje.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
reo

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 20.05.2024. Pałac Rzeczypospolitej Biblioteki Narodowej w Warszawie. PAP/Radek Pietruszka

    Stolica/ Wystawa map świata sprzed odkrycia Ameryki w Pałacu Rzeczypospolitej - od soboty

  • Fot. Facebook/ Stołeczny Konserwator Zabytków

    Warszawa/ Kolejne znalezisko w Wiśle, tym razem szabla

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera