<p>Czy krowa ze wsi Żarnowo zmarła naturalnie, czy też rzucili na nią urok inspektorzy sanepidu - prokuratura w Augustowie prowadzi w tej sprawie postępowanie. Afera w podaugustowskiej wsi Żarnowo zaczęła się zupełnie niewinnie - opisuje "Metro".</p>
Pani Teresa połączyła fakty... i zgłosiła sprawę do prokuratury. Nie ma wątpliwości, że krowa zeszła przez czary. "Te doktory rzucili na moją Zuzankę urok!" - oskarża pracowników Sanepidu. "Po ich wizycie jakby zmizerniała, nie chciała jeść i przestała dawać mleko. Cykali jakieś zdjęcia, widziałam, jak przez to zwierzęta wariują. Na kilka minut jeden z nich został sam w oborze. Pewnie wtedy rzucił na Zuzankę zaklęcie" - denerwuje się.
Pracownicy sanepidu zarzekają się, że nie zrobili krasuli nic złego. "Sprawdzaliśmy tylko warunki sanitarne w oborze. Nic więcej" - tłumaczy jeden z inspektorów. Ale prawdę ma ustalić Prokuratura Rejonowa w Augustowie. Odbyła się już sekcja zwłok mlekodajnej denatki. "Krowa miała chorą wątrobę" - mówi Waldemar Trop, białostocki weterynarz.
Ale czy to ostateczny dowód w tej sprawie? "No właśnie z czarów takie rzeczy się robią" - nie ustępuje pani Teresa. MKI
PAP - Nauka w Polsce
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.