<p>Archeolog i numizmatyk prof. Stanisław Suchodolski z <a href="http://archeolog.iaepan.edu.pl/">Instytutu Archeologii i Etnologii PAN</a> uważa, że znaleziona w Poznaniu ołowiana pieczęć należała do księcia Bolesława Krzywoustego. Jego zdaniem, wskazują na to podobieństwa między pieczęcią a monetami księcia.</p><p />
Zespół archeologów z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu pod kierunkiem prof. Hanny Koćki-Krenz dokonał sensacyjnego odkrycia.
W ruinach pałacu piastowskiego na poznańskim Ostrowie Tumskim naukowcy znaleźli wołowianą pieczęć (bullę) z początku XII w. Po zbadaniu bulli przypisali ją księciu Bolesławowi Krzywoustemu.
Z CZASÓW KRZYWOUSTEGO CZY JESZCZE STARSZA?
Nie wszyscy zgadzają się z tym poglądem. Prof. Tomasz Jurek z Instytutu Historii PAN w Poznaniu uważa na przykład, że "nie jest to całkowicie pewne". Według niego, "możliwe, że poznańska bulla jest jeszcze starsza, z drugiej połowy XI wieku".
Wybitny znawca polskich monet, prof. Suchodolski jest jednak "absolutnie przekonany", że odnaleziona bulla należała do Krzywoustego. "Wystarczy porównać ją z jego monetami, które są dobrze znane i opisane. Taka sama jest epigrafika, czyli kształt liter oraz tematyka pieczęci. Widać na nich postać księcia oraz Świętego Wojciecha" - mówi Suchodolski.
Zdaniem profesora, to właśnie Święty Wojciech jest głównym "łącznikiem" między pieczęcią, a monetami. Krzywousty jako pierwszy zaczął bowiem umieszczać wizerunek świętego na swoich monetach. Manifestował w ten sposób, że jest pod jego opieką.
OŁOWIANA SENSACJA
Jak podkreśla Suchodolski, rewelacją jest sam fakt znalezienia ołowianej pieczęci z tego okresu. Dotychczas historycy byli przekonani, że książęta piastowscy posługiwali się jedynie pieczęciami z wosku.
Pieczęć była jedną z oznak prestiżu władcy. Za jej pomocą uwierzytelniano dokumenty zwykle w średniowieczu wykorzystując do tego celu wosk.
Po metal (ołów, złoto) sięgali cesarze i papieże. Posługując się ołowianą pieczęcią, Krzywousty pokazywał więc, że jest "ważniejszy od innych współczesnych mu książąt" - wskazuje profesor.
Znalezisko z poznańskiego Ostrowa Tumskiego to pierwsza zachowana w całości i dobrze czytelna polska pieczęć - podkreśla naukowiec. "Nie ma wątpliwości, że to pieczęć, gdyż ma mały otwór, przez który pierwotnie przechodził sznur przytwierdzający ją do dokumentu" - dodaje.
KTÓRY TO Z BOLESŁAWÓW?
Na bulli wyraźnie widoczne jest imię księcia. Nie ma więc wątpliwości, że używał jej książę Bolesław - opowiada Suchodolski. "Pytanie tylko który? Możliwości jest kilka: Śmiały, Krzywousty, Kędzierzawy, ale tylko Krzywousty miał monety podobne do tej pieczęci" - przekonuje profesor.
Jak podkreśla naukowiec, nie ma żadnych wątpliwości co do autentyczności okazu, gdyż został znaleziony podczas badań wykopaliskowych.
Trzy lata temu archeolodzy Małgorzata i Mirosław Andrałojciowie podczas badań powierzchniowych natrafili w pobliżu Ostrowa Lednickiego na połówkę ołowianej pieczęci. Nie było jednak widać na niej imienia księcia. Odkrywcy początkowo sugerowali, że należała do Bolesława Chrobrego, dopiero później powiązali ją z Krzywoustym.
HISTORIA OŁOWIANYCH BULLI
Ołowiane bulle pojawiły się we wczesnym średniowieczu. Były trwalsze od woskowych. Używali ich więc przede wszystkim papieże i cesarze niemieccy, a także władcy z kręgu kultury bizantyjskiej. Z czasem bulle zanikły, a później posługiwali się nimi już tylko papieże.
Najstarszą dotąd znaną polską pieczęcią jest woskowa pieczęć Władysława Hermana z ok. 1100 r. Nie zachowały się jednak żadne bulle ołowiane z tego okresu.
PAP - Nauka w Polsce, Anne Dworzyńska
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.