
<p><strong>Wszystko wskazuje na to, ze czaszka z grobowca w archikatedrze we Fromborku (woj. warmińsko-mazurskie) należała do wielkiego astronoma, Mikołaja Kopernika.</strong> Na podstawie czaszki odnalezionej w sierpniu przez naukowców, specjaliści z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji dokonali rekonstrukcji prawdopodobnego wyglądu zmarłego. Komputerową wizualizację porównano z zachowanym portretem astronoma namalowanym za jego życia.</p><p />
W czwartek 3 listopada odbyły się we Fromborku uroczystości dedykowane pamięci Kopernika oraz sesja naukowa dotycząca poszukiwań jego szczątków. Przedstawiono na niej wyniki badań kości, które we fromborskiej archikatedrze znaleźli archeolodzy z Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku. Sesję poprzedziła msza święta w intencji astronoma i wszystkich osób pogrzebanych w katedrze, celebrowana przez metropolitę warmińskiego arcybiskupa Edmunda Piszcza.
Naukowcy uczestniczący w analizie rekonstrukcji twarzy są przekonani, że odnaleziona czaszka to rzeczywiście fragment zwłok Mikołaja Kopernika. "Nie wyobrażamy sobie, żeby mógł to być ktoś inny" – zaznacza archeolog kierujący wykopaliskami prof. Jerzy Gąsowski. "To była jedyna droga do identyfikacji" - dodaje.
Zauważono m.in., że na znanym portrecie Kopernika, uważanym za autoportret astronoma z czasów gdy miał on około 30-40 lat, widać bliznę na lewym łuku brwiowym w tym samym miejscu, gdzie na czaszce znaleziono ślad po zranieniu.
"Charakterystyczna jest zresztą nie tylko blizna. Mamy do czynienia jeszcze z asymetrią twarzy i charakterystycznym skrzywieniem nosa, które było prawdopodobnie pozostałością urazu z dzieciństwa" - dodał Gąsowski.
Mikołaj Kopernik zmarł w 1543 roku. Wiadomo, że ciało 70-letniego astronoma pochowano pod podłogą archikatedry we Fromborku. Dokładniejsze określenie miejsca jego spoczynku pozostawało jednak zagadką od kilkuset lat.
Stało się to możliwe dzięki badaniom olsztyńskiego historyka, dr Jerzego Sikorskiego. Ustalił on, że kanonicy z fromborskiej katedry byli chowani u stóp ołtarza, którym się opiekowali. W wypadku Kopernika był to ołtarz św. Andrzeja, obecnie św. Krzyża.
Pracochłonne poszukiwania rozpoczęły się od skanowania georadarowego posadzki świątyni. Na tej podstawie określono dokładne miejsca ułożenia ciał zmarłych. Po odkopaniu grobów poszukiwano tej osoby, która w chwili śmierci miała 70 lat.
"Największym problemem było to, aby wykopaliska nie zniszczyły zabytkowej posadzki. Udało nam się ją ochronić. Obecnie w katedrze nie ma śladu po pracach archeologicznych" - informuje Gąsowski.
Ciała osób, które nie zgadzały się wiekiem lub znana była ich tożsamość, nie zostały wydobyte z ziemi. Naukowcy zabrali tylko czaszkę, która wydawała się należeć do Kopernika.
"Z tego co wiem, decyzja co się z nią stanie jeszcze nie zapadła. Podejmą ją władze kościelne" - mówi archeolog.
PAP - Nauka w Polsce, Urszula Jabłońska
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.