<p>W sobotę w Krakowie spotkało się 15 księży, którzy stanęli przed dylematem: czy iść za głosem serca i odejść ze stanu kapłańskiego, czy też trwać w obłudzie, płacić alimenty i żyć w rozdarciu między ślubami kapłańskimi lub zakonnymi a miłością do kobiety, a zwykle także do swego dziecka - informuje "Gazeta Krakowska". </p><p>Pierwszą z możliwości wybiera w Polsce około 40 kapłanów rocznie. Założyli Stowarzyszenie Żonatych Księży i ich Rodzin. </p>
Dotąd spotykali się prywatnie, w minioną sobotę postanowili spotkać się oficjalnie. Spotkanie miało pierwotnie odbyć się w kościele św. Krzyża w Krakowie. Ponieważ proboszcz tego kościoła ks. Jan Abrahamowicz w ostatniej chwili odmówił, spotkanie odbyło się w Domu Polonii przy ul. Grodzkiej.
Formalną podstawą odmowy był argument, iż sprawa została nagłośniona przez jeden z opiniotwórczych dzienników, a ponadto w Krakowie mieliśmy niedawno przypadek "bolesnego odejścia" jednego z najwybitniejszych intelektualistów kościelnych. Chodzi z pewnością o wystąpienie z zakonu jezuitów o. Stanisława Obirka. Ponadto spotkanie "nie służyłoby żadnej ze stron."
Ks. Jacek Konarski od młodości przygotowywał się do stanu duchownego. - Świadomie odpuszczałem sobie w liceum nauki ścisłe, koncentrowałem się na humanistycznych. Moje marzenie o seminarium duchownym się spełniło. Zostałem księdzem. Potem nastąpił kryzys. Zakochałem się, związałem się uczuciowo z moją obecną żoną. Na świat przyszło dziecko. Musiałem przemyśleć wszystko od początku. Czy być lojalnym wobec przyszłej żony, kobiety, którą kochałem, a także mojego dziecka, czy zostać księdzem - mówi ks. Jacek Konarski.
- Musiałem mieć trochę czasu, by uwierzyć, że z Bożą pomocą - bo sam chyba bym temu nie podołał - dam sobie radę. Że kapłaństwo jest wielką wartością samą w sobie, ale nie jest Absolutem. Absolutem jest Bóg, a kapłaństwo jest jego darem. Można go zmarnować, ale to jeszcze nie oznacza zerwania więzi z Bogiem - przekonuje ks. Jacek Konarski.
Oblicza się, że na świecie żyje około 100 tys. żonatych księży. W samym Meksyku jest ich 6 tys., co stanowi 18 proc. kleru. Są oni nadal duszpasterzami w tzw. wspólnotach podstawowych. Mieszkający w Austrii ks. Tomasz Jaeschke, po zawarciu związku małżeńskiego, pracuje jako katecheta. W Polsce odejście ze stanu duchownego, wskutek zawarcia związku małżeńskiego, w praktyce spycha byłego księdza w krąg ludzi odrzuconych, skąd wyjście jest trudne. Chyba że zatai się kościelną przeszłość, co nie zawsze jest możliwe.
PAP - Nauka w Polsce
agz/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.