Dioksyny to trujące związki organiczne, które powstają jako produkt uboczny podczas wielu reakcji chemicznych, a ich śmiertelna dawka jest tysiące razy mniejsza niż w przypadku tak znanych trucizn, jak cyjanek.
Jedną z najniebezpieczniejszych dioksyn - TCDD, jest zatruty kandydat opozycji na prezydenta Ukrainy Wiktor Juszczenko. Śledztwo w tej sprawie prowadzą ukraińska prokuratura generalna i parlamentarna komisja śledcza.
ZABÓJCZY CHLOR
Dioksyny to skrótowe określenie polichlorodwubenzodioksyn (PCDD) - substancji o toksycznym działaniu rakotwórczym i mutagennym (powodującym mutacje).
Cząsteczki tych organicznych związków chloru zawierają dwa atomy tlenu i dwa pierścienie benzenowe.
Nie wszystkie są jednakowo toksyczne. Szczególnie niebezpieczna jest 2,3,7,8-tetrachlorodwubenzoparadioksyna (TCDD) - o działaniu jest nie mniej groźnym niż jej nazwa.
Właśnie obecność TCDD - w stężeniu kilka tysięcy razy większym niż dopuszczają normy - stwierdzono w organizmie Juszczenki.
Śmiertelna dawka TCDD jest tysiące razy mniejsza niż dla cyjanku potasu - wynosi zaledwie kilka miligramów.
Jeśli nawet dawka nie jest śmiertelna, dioksyny uszkadzają skórę, powodując tak zwany trądzik chlorowy (chloracne).
Nie ustępuje on po typowym dla zwykłego trądziku leczeniu antybiotykami i może się utrzymywać przez lata.
Objawy zatrucia dioksynami to m.in. nudności i zawroty głowy oraz uszkodzenie wątroby.
Doświadczenia na zwierzętach wykazały, że przewlekłe zatrucie prowadzi do zmian w narządach i raka wątroby. W czasie ciąży dioksyny powodują uszkodzenie, a w dużych dawkach - śmierć płodu.
Pozbawione smaku i zapachu dioksyny mogą się dostawać do organizmu wraz z pokarmem i odkładać w tkance tłuszczowej, gdzie wykrywa je specjalistyczne badanie.
Wchłaniają się także z zanieczyszczonego powietrza i poprzez skórę.
NA PIERWSZYCH STRONACH GAZET
W roku 1999 głośna była afera z belgijskimi kurczakami i wieprzowiną - zwierzęta karmione skażoną paszą same stały się źródłem dioksyn. Straty materialne przekroczyły wówczas miliard dolarów.
Dioksyny były też bohaterkami innych afer - na przykład z używanym podczas wojny w Wietnamie środkiem o nazwie Agent Orange (Czynnik Pomarańczowy).
Agent Orange był defoliantem, czyli substancją ogałacającą roślinność z liści, nazwanym tak od pomarańczowego paska na zawierających go beczkach.
Na spryskanym defoliantem i pozbawionym liści obszarze dżungli amerykańscy żołnierze byli mniej narażeni na niespodziewany atak partyzantów.
Amerykanie w Wietnamie tak bardzo oswoili się z Agent Orange, że robili z beczek po nim grille.
Jednak w efekcie pojawiły się wady wrodzone wśród miejscowych dzieci i zachorowania personelu.
Okazało się, że Agent Orange był zanieczyszczony dioksynami - w sumie nad Wietnamem rozpylono dziesiątki milionów litrów Agent Orange, w których zawarte było około 100 kg TCDD.
Dioksyny są produktami ubocznymi przy wytwarzaniu chlorowanego fenolu, stosowanego w środkach chwasto- i owadobójczych, preparatach konserwujących drewno czy farbach.
W ilości około 2 kg uwolniły się do środowiska podczas awarii zakładu chemicznego we włoskim Seveso w 1976 roku.
Bezpośrednio po incydencie u mieszkańców masowo wystąpił trądzik, a odsetek poronień i deformacji płodów przez wiele lat po wypadku utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie.
Dioksyny powstają również podczas spalania zawierających chlor substancji organicznych, np. polichlorku winylu. Dlatego mogą być emitowane przez starego typu lub wadliwie działające spalarnie śmieci.
Spalanie odpadów w domowym piecu emituje kilkaset razy większe stężenia dioksyn niż w przypadku nowoczesnej spalarni.
Wycofanie chloroorganicznych środków ochrony roślin i zmniejszenie produkcji bielonego chlorem papieru umożliwiły w ostatnich latach zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska dioksynami. PMW
17 grudnia 2004
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.