Naukowcy z Monash University w Melbourne zaprosili do badań ponad 100 kobiet ze zdiagnozowaną schizofrenią. Jest to ciężka choroba psychiczna, spowodowana zaburzeniami w pracy mózgu. Dotyka przeważnie ludzi młodych, w wieku od 15 do 44 lat. Charakteryzuje się objawami psychotycznymi, takimi jak omamy i urojenia, a także zaburzeniami w przeżywaniu emocji, co prowadzi do apatii, bierności, braku spontaniczności i satysfakcji oraz do wycofania pacjenta z życia społecznego i zawodowego.

U połowy pań biorących udział w badaniu zastosowano plasterki z żeńskim hormonem płciowym estrogenem. Druga połowa nosiła plasterki ze związkiem nieaktywnym (placebo). Poza tym, wszystkie pacjentki zażywały leki przepisane na schizofrenię. Przez miesiąc naukowcy śledzili stan zdrowia kobiet, rejestrując występujące u nich symptomy choroby.

Okazało się, że panie stosujące plastry z estrogenem miały w badanym okresie mniej objawów psychotycznych.

Jak ocenia prowadzący badania dr Jayashri Kulkarni, terapeutyczne działanie estrogenu może wynikać z tego, że hormon szybko poprawia krążenie krwi w mózgu oraz wpływa na zużycie glukozy przez tkankę nerwową. Innymi słowy, korzystnie oddziałuje na czynność mózgu. Nie wykluczone jednak, że estrogen daje efekty długoterminowe, które prowadzą do zmian w komunikacji komórek nerwowych.

Autorzy pracy liczą, że odkrycie to pomoże wykorzystać estrogen w leczeniu schizofrenii. Ich zdaniem, hormon ten mógłby również pomóc w leczeniu innych poważnych zaburzeń psychicznych u kobiet.

Rzeczniczka prasowa angielskiej charytatywnej organizacji Rethink, która zajmuje się zdrowiem psychicznym, oceniła wyniki tych badań bardzo pozytywnie. "Cieszymy się z każdych badań, które mogą zaowocować nowymi metodami leczenia psychoz, zwłaszcza, jeśli są to metody dające znacznie mniej skutków ubocznych niż obecnie stosowane leki na schizofrenię" - powiedziała. Zaznaczyła zarazem, że wyniki te powinny być zweryfikowane na większej grupie pacjentek. JJJ

PAP - Nauka w Polsce

kap