Zawartości pierwiastków śladowych, metali ciężkich, np. kadmu, miedzi i ołowiu, w uprawnych glebach Polski są znacznie niższe lub zbliżone do ich niskich stężeń w glebach Europy i świata - stwierdzili eksperci z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
Wyniki te pochodzą z analiz 50 tys. próbek pobranych z wierzchnich poziomów gleb, prowadzonych w sposób reprezentatywny dla użytków rolnych całej Polski. Określono w nich zawartość kadmu, miedzi, niklu, ołowiu i cynku.
Dzięki analizom udało się stwierdzić, że około 80 proc. gleb Polski nie jest zanieczyszczone metalami ciężkimi.
\"Od zanieczyszczeń wolne są m.in. niziny polskie, Mazury, ściana wschodnia, północ i zachód kraju. Mogą tam jednak lokalnie występować zanieczyszczenia związane z nieuporządkowaną gospodarką odpadami albo działalnością zakładów przemysłowych\" - mówi uczestnik badań, kierownik Zakładu Gleboznawstwa, Erozji i Ochrony Gruntów w IUNG w Puławach, Tomasz Stuczyński.
\"Gleby czyste znajdziemy wszędzie, nawet na Śląsku, choć to paradoksalne. Udział gleb zanieczyszczonych wynosi tutaj około 30-40 procent gleb\" - dodaje.
Badania wykazały, że niewiele ponad 17 procent gleb ma nieco podwyższoną zawartość tych pierwiastków. Na tych glebach nie należy uprawiać jedynie roślin przeznaczonych na przetwory i do bezpośredniego spożycia dla dzieci.
Gleby słabo i średnio zanieczyszczone metalami stanowią odpowiednio 2,18 oraz 0,5 proc. użytków rolnych Polski. Na takich obszarach należy zmienić sposób wykorzystania gleb, przeznaczając je pod uprawę roślin przemysłowych, lub wyłączyć z produkcji rolniczej (np. zalesić). Najwięcej gleb zanieczyszczonych w dużym stopniu znajduje się wokół centrów przemysłowych, np. w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym.
\"Nie należy jednak powielać stereotypów, że cały Śląsk jest zanieczyszczony. Są tam też gleby czyste. Zupełnie inaczej rzecz wygląda na terenie Niecki Bytomskiej ? w rejonie dawnego przemysłu metali kolorowych, gdzie uprawa roślin, ze względu na silne zanieczyszczenie dużych powierzchni gleb, grozi przechodzeniem metali do łańcucha pokarmowego. Całkiem inny jest rejon Pszczyny albo Tychów\" - opowiada Stuczyński.
Jak wyjaśnia, jednym z celów analizy było \"odparcie formułowanych na początku lat 90. nieuzasadnionych informacji, bazujących na fragmentarycznych danych, według których Polska miałaby mieć bardzo silnie zdegradowane gleby\".
\"Stąd właśnie zła sława Śląska, który w rzeczywistości nie jest aż tak zanieczyszczony. Ten nieuprawniony pogląd media, ale i niektóre środowiska naukowe, rozciągnęły później na resztę kraju. Informacje te wywoływały, jak się okazało po wykonaniu badań gleb, nieuzasadnione obawy importerów naszej żywności\" - dodaje Stuczyński.
Zdaniem specjalistów, polskie, czyste gleby nadają się do produkcji wysokiej jakości płodów dla ludzi i zwierząt. Ma to również znaczenie dla eksportu polskich surowców roślinnych i ich przetworów do Unii Europejskiej.
Należy dodać, że przeciętna zawartość takich pierwiastków, jak kadm w glebach Polski jest nawet kilkukrotnie niższa niż w glebach wielu krajów Europy Zachodniej.
* Nauka w Polsce - Anna Zdolińska *
Data publikacji: 7 czerwca 2004
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.