
<strong>Przyrodnicy przypominają, że zasoby naszych wód są ograniczone i, aby w przyszłości cieszyć się rożnymi gatunkami ryb, które dziś trafiają na nasze stoły, musimy nauczyć się korzystać z nich w sposób racjonalny i odpowiedzialny.</strong> Swój apel wystosowali do społeczeństwa w Światowym Dniu Rybołówstwa, który obchodzony był 27 czerwca.
Jak zauważa Ewa Milewska, konsultant projektu "Zrównoważone rybołówstwo" organizacji ekologicznej WWF Polska, obchody Światowego Dnia Rybołówstwa zbiegły się w tym roku z obradami Rady ds. Rybołówstwa Unii Europejskiej, na których państwa członkowskie podjęły stanowczą walkę z nielegalnymi, nieraportowanymi i nieuregulowanymi połowami. Planuje się zaostrzenie kontroli i wprowadzenie "czarnych list" statków oraz państw, które nie przestrzegają prawa. Ponadto, poprzez stopniowe wprowadzanie systemu certyfikacji ryb, Rada ma nadzieje zablokować całkowicie handel rybami na czarnym rynku, którego wartość wynosi rocznie nawet 10 miliardów euro. "Mamy nadzieje, że wysokie kary, efektywny system monitoringu oraz wprowadzenie systemu certyfikacji przyczynią się do ograniczenia nielegalnych połowów i poprawy stanu zasobów ryb w Morzu Baltyckim" - mówi Milewska.
WWF Polska walczy z rabunkowym precederem między innymi poprzez działania edukacyjne. Ekolodzy przekonują, że to konsumenci, poprzez swoje codzienne decyzje, mają wpływ na stan zasobów ryb w morzach i oceanach. Organizacja wydała poradnik "Jaka ryba na obiad", który ułatwia wybór przyjazny przyrodzie. Można tu znaleźć spis gatunków, którym grozi wyginięcie i listę ryb, które można kupować i jeść.
WYnika z niego, że aktualnie przełowieniem nie są zagrożone: czarniak, flądra (stornia), karp, łosoś hodowlany (norweski), łosoś pacyficzny, mintaj, okoń, omułek jadalny, hodowlany, pstrąg tęczowy, sandacz pochodzący z wód słodkich, szczupak, szprot i śledź.
Ograniczyć natomiast należy zakup i spożycie tych gatunków, w przypadku których wiedza o liczebności jest niepełna albo których sposób połowu szkodzi środowisku. Są to: homar norweski, krewetka z Morza Północnego, makrela, panga, plamiak, pstrąg potokowy, sieja, sielawa, tuńczyki (oprócz tuńczyka błękitnopłetwego) i turbot.
Bezwzględnie nie wolno także kupować dorsza, gładzicy, halibuta atlantyckiego, krewetek tropikalnych, łososia bałtyckiego nie pochodzącego z hodowli, rekinów i płaszczek, soli, tuńczyka błękitnopłetwego i węgorzy. WWF alarmuje, że łowi się ich znacznie więcej niż to dopuszczalne, w związku z czym rybom tym grozi całkowite wyginięcie. Często połów taki jest też poważnym zagrożeniem dla środowiska.
Jak tłumaczą eksperci, wymarcie gatunku może mieć wielorakie, bardzo negatywne skutki. "Jeżeli wyłowione zostaną wszystkie dorsze, będzie to oznaczało nie tylko, że stracimy możliwość jedzenia tej smacznej ryby. Naruszy to równowagę ekologiczną w Bałtyku i ogromna liczba innych gatunków znajdzie się w niebezpieczeństwie. Gdy zabraknie ryb w Morzu Bałtyckim ucierpi całe polskie rybołówstwo" - wyliczają autorzy poradnika. Dodają, że w efekcie rabunkowych połowów, wiele gatunków ryb wymaga dzisiaj wyjątkowej ochrony.
WWF promuje postawy ekologiczne, wskazując, czym powinien kierować się świadomy konsument. Przede wszystkim, nie należy kupować ryb młodocianych, które nie miały jeszcze szansy wydać na świat potomstwa. Jak je rozpoznać? W publikacji znajdują się opisy poszczególnych gatunków wraz z wymiarami ryb, trafiają do sklepów wbrew prawu. Co ważne, przy zakupach powinniśmy także zwracać uwagę na to, skąd ryba pochodzi. Zasoby danego gatunku w jednym akwenie mogą być stabilne, podczas gdy w innym akwenie bardzo niskie.
Warto kupować produkty rybne z ekologicznym certyfikatem. W polskich sklepach można znaleźć je dzięki specjalnemu znakowi MSC. Ekolodzy zalecają też nabywanie ryb z lokalnych połowów. Tłumaczą, że pomoże to lokalnym społecznościom, przyczyni się do promocji połowu na małą skalę i zmniejszy potrzeby transportu ryb. Co więcej, ryby z takiego źródła będą świeższe.
"Poprzez zadawanie sprzedawcom pytań przyczynisz się do wzbogacenia ich wiedzy i jednocześnie do ochrony zasobów morskich" - przekonuje WWF.
Światowy Dzień Rybołówstwa obchodzony jest od 1984 roku. Święto ustanowiła Światowa Konferencja ds. Rybołówstwa.
PAP - Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
bsz/ kap/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.