Ornitolożka: zanieczyszczenie światłem zaburza biologiczne zegary ptaków

Warszawa, 20.12.2025. Tłumy warszawiaków na Trakcie Królewskim w Warszawie, 20 bm. (sp/mgut) PAP/Szymon Pulcyn
Warszawa, 20.12.2025. Tłumy warszawiaków na Trakcie Królewskim w Warszawie, 20 bm. (sp/mgut) PAP/Szymon Pulcyn

Problem zanieczyszczenia światłem jest jednym z najbardziej złożonych, a jednocześnie niedostatecznie dostrzeganych wyzwań współczesnej ochrony przyrody w miastach - powiedziała PAP ornitolożka Karolina Skorb, prezes Stowarzyszenia Górnośląskiego Koła Ornitologicznego. Sztuczne oświetlenie nocne m.in. zaburza biologiczne zegary ptaków.

– Światło wpływa nie tylko na rytm dobowy ptaków, ale również na ich rytm roczny, czyli zachowanie w skali całego roku – wyjaśniła PAP ornitolożka. – To oznacza, że ingerujemy w bardzo podstawowe mechanizmy biologiczne, które przez miliony lat ewolucji były regulowane naturalnym cyklem dnia i nocy - dodała.

W przestrzeniach silnie oświetlonych ptaki wydłużają swoją aktywność dobową. Zamiast odpoczywać po zmierzchu, pozostają aktywne jeszcze długo po zapadnięciu nocy, a poranne żerowanie rozpoczynają przed świtem.

– W badaniach obserwuje się, że w środowiskach miejskich dzień ptaków może wydłużyć się nawet o około godzinę w skali doby – tłumaczyła ekspertka. – To przekłada się na wyższy wydatek energetyczny, podwyższony poziom kortykosteronu, czyli hormonu stresu, i w efekcie na gorszą kondycję organizmu - dodała.

Choć niektóre osobniki mogą zyskiwać łatwiejszy dostęp do pokarmu – na przykład żerując na owadach gromadzących się przy latarniach – nie oznacza to poprawy ich stanu zdrowia.

– Taki ptak może być nawet bardziej otłuszczony, ale jednocześnie inne parametry życiowe, jak odporność czy zdolność regeneracji, mogą być obniżone – zaznaczyła Skorb.

Jeszcze poważniejsze konsekwencje niesie wpływ sztucznego światła na rytm roczny ptaków. Jednym z kluczowych sygnałów środowiskowych inicjujących okres lęgowy jest wydłużanie się dnia na wiosnę. Stała ekspozycja na nocne oświetlenie zakłóca ten mechanizm.

– Ptaki miejskie, takie jak kosy, potrafią przystępować do lęgów nawet o miesiąc wcześniej niż ich odpowiedniki z terenów nieoświetlonych. Dzieje się tak dlatego, że sztuczne światło uruchamia przemiany hormonalne odpowiedzialne za dojrzewanie płciowe – podkreśliła Skorb.

Problem polega na tym, że wcześniejsze lęgi nie idą w parze z dostępnością pokarmu. – Okres wykluwania piskląt jest zwykle zsynchronizowany z maksimum podaży pożywienia, zwłaszcza owadów. Jeżeli pisklęta pojawią się zbyt wcześnie, mogą po prostu nie mieć co jeść – zaznaczyła ornitolożka.

Sztuczne światło stanowi również poważne zagrożenie dla ptaków migrujących nocą. W czasie wędrówek wykorzystują one naturalne wskazówki orientacyjne – położenie gwiazd, horyzont czy miejsce zachodu słońca, a także pole magnetyczne Ziemi.

– Te sygnały były przez miliony lat stałe i niezawodne – podkreśliła Skorb. – Tymczasem silnie oświetlone miasta zasłaniają gwiazdy, a łuna miejska nad horyzontem może być mylona na przykład z zachodem słońca - dodała.

W skrajnych przypadkach ptaki wpadają w snopy intensywnego światła i nie są w stanie się z nich wydostać, krążąc aż do skrajnego wyczerpania. Klasycznym przykładem jest instalacja upamiętniająca zamachy z 11 września w Nowym Jorku – dwa potężne snopy światła skierowane w niebo.

– Badania wykazały, że w ciągu kilku lat miliony ptaków zostały tam zdezorientowane podczas migracji. A to tylko jedna instalacja działająca przez kilka godzin w roku. Nie wiemy, ile ptaków globalnie ginie lub traci orientację wskutek stałej emisji światła w górną półprzestrzeń - przypomniała Skorb.

Znaczenie ma nie tylko intensywność, ale i barwa światła. Najsilniej biologicznie oddziałuje światło niebieskie, charakterystyczne dla nowoczesnych, „zimnych” źródeł LED o wysokiej temperaturze barwowej.

– Niebieskie światło najsilniej zaburza produkcję melatoniny, zarówno u ludzi, jak i u ptaków – wyjaśniła Skorb. – To dlatego w urządzeniach elektronicznych stosuje się tryby nocne, ograniczające emisję tej części widma - dodała.

Zdaniem ekspertów znacznie mniej inwazyjne jest światło ciepłe, o temperaturze barwowej do około 3000 kelwinów. – Jest ono mniej reaktywne biologicznie, choć oczywiście nie pozostaje obojętne dla przyrody – zaznaczyła prezes stowarzyszenia.

Niektóre gatunki miejskie, jak gołębie, wydają się dobrze przystosowane do całodobowej aktywności umożliwionej przez sztuczne światło. – Widzimy, że potrafią żerować przez całą dobę, prawdopodobnie kompensując wyższy wydatek energetyczny większym poborem pokarmu. Ale wciąż nie wiemy, jaki jest długofalowy koszt takiego stylu życia - zaznaczyła ekspertka.

Sztuczne oświetlenie zmienia również relacje między drapieżnikami a ofiarami.

– Część drapieżników zyskuje, ponieważ ich ofiary gromadzą się przy źródłach światła – powiedziała Skorb, wskazując na niektóre sowy, mewy czy nietoperze. – Inne natomiast tracą, bo ich podstawowy pokarm, na przykład gryzonie, unika oświetlonych miejsc - dodała.

Zdarzają się także sytuacje, w których silnie oświetlone punkty stają się pułapkami dla migrujących ptaków, masowo zabijanych przez drapieżniki w stanie dezorientacji.

Zdaniem Skorb istnieją proste zasady, które mogłyby znacząco ograniczyć negatywny wpływ światła na przyrodę, bez obniżania komfortu i bezpieczeństwa ludzi.

– Po pierwsze: świećmy w dół, a nie na boki i w niebo. Po drugie: używajmy światła ciepłego zamiast zimnego. Po trzecie: świećmy tylko wtedy, gdy jest to naprawdę potrzebne – wyliczyła.

Nowoczesne systemy LED umożliwiają sterowanie natężeniem światła i jego włączanie tylko w obecności ludzi. – To oszczędność energii i realna korzyść dla ekosystemu – podkreśliła ornitolożka.

W miastach szczególnie ważne jest zachowanie „ciemnych korytarzy” – parków, zadrzewień i terenów zielonych połączonych ze sobą, które umożliwiają zwierzętom funkcjonowanie w warunkach zbliżonych do naturalnych.

– Nie potrzebujemy oświetlać każdej przestrzeni przez całą dobę. Ciemność też jest zasobem, który warto chronić - podsumowała ekspertka. (PAP)

Julia Szymańska

jms/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Adobe Stock

    Nie tylko renifer z zaprzęgu Świętego Mikołaja ma czerwony nos

  • Adobe Stock

    Ekspertki SUM: jemioła to roślina o wielowiekowej symbolice i nowoczesnym potencjale

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera