Kształty stalagmitów - narastających w górę nacieków skalnych w jaskini - zależą od warunków, w jakich powstawały. A kształt ten można opisać jednym wzorem matematycznym – pokazał zespół prof. Piotra Szymczaka z UW. Wiedza ta posłuży geologom i klimatologom.
Stalagmity to słupy z węglanu wapnia, które tworzą się na dnie jaskini. Rosną w górę, ponieważ z sufitu przez setki, tysiące czy dziesiątki tysięcy lat kapie na nie woda bogata w minerały.
Dla przypomnienia: nacieki, które rosną od stropu jaskini w dół to stalaktyty. Kiedy stalaktyt połączy się ze stalagmitem - powstaje stalagnat. Najtrudniejsze do matematycznego opisu okazały się jednak właśnie stalagmity.
Stalagmity przybierają różnorakie kształty: od wysmukłych po przysadziste. Górna część stalagmitu może być płaska jak stolik, kolumnowa (zaokrąglona, lekko spłaszczona na wierzchu) lub stożkowa (ze spiczastym czubkiem).
- Sformułowaliśmy teorię, która pokazuje, w jakich warunkach powstają stalagmity o określonym kształcie - mówił PAP prof. Piotr Szymczak z Wydziału Fizyki UW, główny autor publikacji w PNAS o stalagmitach.
Analiza teoretyczna wykazuje, że kształt stalagmitu nie zależy od warunków początkowych (np. ukształtowania podłoża), lecz jest zdeterminowany przez kilka wielkości fizycznych, które łączą się w jeden parametr – liczbę Damkoehlera. Tymi zmiennymi są m.in. częstotliwość kapania wody na wierzchołek stalagmitu, a także odległość wierzchołka od stropu jaskini. Zmieniając wartość tego parametru można odtworzyć różne kształty stalagmitów obserwowane w przyrodzie.
Prof. Szymczak wyjaśnił w rozmowie z PAP, że kiedy kropla spada z dużej wysokości, pojawia się wokół niej turbulentny przepływ powietrza. W efekcie woda trafia za każdym razem w nieco inne miejsce, podobnie jak pociski niedoświadczonego strzelca celującego do tarczy. Co więcej, spadając z wysoka, kropla się rozbryzguje. Oba te efekty – rozbryzg i niedokładne celowanie – powodują, że materiał zawarty w kropli osadza się na większej powierzchni. To dlatego niskie, młode stalagmity często mają charakterystyczne, płasko ścięte wierzchołki. Gdy stalagmit rośnie, spadające na niego krople mają krótszą drogę do przebycia i uderzają precyzyjniej, w jeden punkt, i mniej się rozbryzgują. Wtedy stalagmit zaczyna przybierać formę kolumny lub stożka.
- Można powiedzieć, że daliśmy geologom swoistą ściągawkę dotyczącą idealnych kształtów stalagmitów. Dzięki niej, analizując sam kształt stalagmitu, będą mogli zrekonstruować przeszłość badanej jaskini i na przykład oszacować, jak intensywnie w danym miejscu kapała woda - ocenił prof. Szymczak.
Jego zdaniem w fizyce coraz trudniej znaleźć problemy, które da się rozwiązać na kartce papieru. - Udało się, bo przyjęliśmy platońską „idealność” stalagmitu: po bardzo długim czasie osiąga on kształt, który już się nie zmienia, choć stalagmit nadal rośnie. Z takim założeniem skomplikowane równania wzrostu upraszczają się radykalnie, co pozwala wyprowadzić wzór na idealny kształt stalagmitu - powiedział.
Stalagmity są naturalnymi archiwami klimatu: z układu warstw i składu odczytujemy zmienność warunków środowiskowych w czasie. Kształt nacieku jest dodatkowym nośnikiem informacji, który pomaga właściwie interpretować te zapisy - inaczej rozkładają się sygnały w stalagmicie kolumnowym, a inaczej w stożkowym. Połączenie geometrii z analizą warstw i izotopów umożliwia precyzyjniejszą rekonstrukcję klimatu.
- Nasze badania pokazały, że w tym, jak odczytywać dane ze stalagmitu, ważny jest jego kształt: inaczej będą wyglądały profile sygnałów w stalagmicie kolumnowym, a inaczej w płaskim. Ta wiedza ułatwi precyzyjniejszą rekonstrukcję klimatu - zwrócił uwagę naukowiec.
Innym zastosowaniem może być badanie hydrologii w skałach krasowych. Analizując kształty stalagmitów w jaskini, można stworzyć mapę pokazującą, gdzie i jak intensywnie zachodzi przepływ wody.
- Jako fizyka fascynuje mnie połączenie kształtu z procesem, który prowadzi do jego powstania - zwrócił uwagę prof. Szymczak. I dodał, że procesy fizyczne często dążą do wydobycia z materii idealnych kształtów. - Warto patrzeć w ten sposób nie tylko na stalagmity, ale też na wydmy, meandry rzek czy sople lodu i spróbować poznać proces, który je stworzył. To drobny, lecz piękny rys filozoficzny, który ujawnia się w nauce - podsumował.
Nauka w Polsce, Ludwika Tomala (PAP)
lt/ bar/ amac/
Galeria (1 zdjęcie)
-
1/1Stalagmit stożkowy, Jaskinie Sloupsko-šošůvské, Czechy – jeden z trzech idealnych kształtów opisanych przez model wzrostu. Fot: Piotr Szymczak
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.