Naukowcy: adiuwanty glinowe w szczepionkach - bez związku ze wzrostem ryzyka chorób

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Stosowanie adiuwantów glinowych w szczepionkach pediatrycznych nie wiąże się ze wzrostem ryzyka chorób autoimmunizacyjnych, alergicznych ani neurorozwojowych - wynika z szeroko zakrojonego badania na ponad 1,2 miliona dzieci.

Artykuł pt. "Bezpieczeństwo adiuwantów glinowych w szczepionkach" ukazał się na łamach portalu Nauka i Zdrowie. Jego autor prof. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu omawia nową publikację na łamach "Annals of Internal Medicine".

Adiuwanty glinowe, stosowane od dziesięcioleci w niektórych szczepionkach, mają za zadanie zwiększać skuteczność działania preparatu poprzez wzmocnienie odpowiedzi immunologicznej organizmu. Mimo długiej historii ich zastosowania i dobrze udokumentowanego bezpieczeństwa, temat ten cyklicznie pojawia się w przestrzeni publicznej w kontekście obaw o możliwe działania niepożądane, zwłaszcza u dzieci. W ostatnich latach dostępne stały się wyniki jednego z największych badań epidemiologicznych, które dostarczają odpowiedzi na pytania dotyczące bezpieczeństwa soli glinu w szczepieniach.

Glin jest jednym z najczęściej występujących pierwiastków w skorupie ziemskiej i znajduje szerokie zastosowanie w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym, kosmetycznym oraz budownictwie. Jest również obecny w codziennej diecie człowieka. Według wytycznych Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności jego tygodniowa podaż nie powinna przekraczać 1 mg na kg masy ciała. Innymi słowy, maksymalna bezpieczna dawka dla rocznego dziecka, którego prawidłowa waga zazwyczaj waha się od 7,5 do 12,5 kg, mieści się w zakresie 7,5-12,5 mg w ciągu tygodnia, czyli od 1,1 do 1,8 mg dziennie.

W szczepionkach zawierających inaktywowane drobnoustroje lub ich fragmenty (np. białka, polisacharydy) na ogół stosuje się adiuwanty, by wzmocnić odpowiedź odpornościową po podaniu preparatu. Pozwala to na osiągnięcie skutecznej immunizacji przy mniejszej liczbie dawek. Adiuwanty szczepionkowe to szereg różnych substancji, ale do jednych z najpowszechniej wykorzystywanych należą sole glinu, wodoeotlenek lub fosforan. Glin w tej formie obecny jest w szczepionkach przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz pneumokokom – czyli preparatach podawanych już we wczesnym dzieciństwie. Stężenie glinu w pojedynczej dawce takich szczepionek waha się od 0,1 do 0,8 mg. Jest więc ok. 10 razy niższe niż maksymalny bezpieczny poziom podaży ustalony przez EFSA i znacznie niższy niż maksymalna dopuszczalna zawartość glinu w pojedynczej dawce szczepionkach, która według Europejskiej Farmakopei nie powinna przekraczać 1,25 mg.

Duńskie badanie populacyjne

W celu oceny potencjalnych zagrożeń związanych z obecnością glinu w szczepionkach, przeanalizowano dane dotyczące ponad 1,2 miliona dzieci urodzonych w Danii w latach 1997–2018. Informacje te pochodziły z krajowych rejestrów zdrowotnych i pozwoliły na śledzenie stanu zdrowia dzieci do 5., a w niektórych przypadkach aż do 8. roku życia. Dzięki standaryzowanemu systemowi szczepień możliwe było precyzyjne określenie dawki glinu otrzymanej przez każde dziecko oraz porównanie jej z częstością występowania różnych chorób.

Badacze analizowali zależności między ilością glinu w szczepieniach a ryzykiem rozwoju 50 schorzeń, w tym 36 autoimmunizacyjnych (np. cukrzyca typu 1, młodzieńcze zapalenie stawów), 9 alergicznych (np. astma, atopowe zapalenie skóry) i 5 neurorozwojowych (m.in. autyzm, ADHD). Wyniki opublikowano na łamach "Annals of Internal Medicine".

Jednoznaczne wyniki badania: adiuwanty glinowe są bezpieczne

Obliczono, iż przeciętne dziecko otrzymywało wraz ze szczepieniami ok. 3 mg glinu przez pierwsze dwa lata życia. Jak wykazały niedawne badania, przeciętne stężenie glinu w mleku matki wynosi około 58 µg na litr. Oznacza to, że niemowlę karmione piersią przyjmuje dziennie od 29 do 58 µg tego pierwiastka. Innymi słowy, w ciągu 50 do 100 dni otrzymuje z mlekiem matki ilość glinu porównywalną z tą, jaka znajduje się we wszystkich szczepionkach podawanych przez pierwsze dwa lata życia.

Ponadto analiza nie wykazała żadnego związku pomiędzy ilością glinu otrzymanego w szczepionkach a zwiększonym ryzykiem rozwoju którejkolwiek z badanych chorób. Badanie charakteryzowało się wysoką mocą statystyczną, umożliwiającą wykrycie nawet bardzo niewielkich różnic, co czyni jego wyniki wiarygodnymi. Co więcej, w przypadku niektórych zaburzeń neurorozwojowych, takich jak autyzm czy ADHD, zaobserwowano wręcz odwrotną zależność – większa dawka glinu wiązała się z nieco niższym ryzykiem ich wystąpienia. Naukowcy przypisują ten efekt prawdopodobnie ogólnej skuteczności szczepień w zapobieganiu chorobom infekcyjnym, które mogą wpływać na rozwój układu nerwowego u dzieci.

Na podstawie dostępnych danych można stwierdzić, że stosowanie adiuwantów glinowych w szczepionkach pediatrycznych nie wiąże się ze wzrostem ryzyka chorób autoimmunizacyjnych, alergicznych ani neurorozwojowych. Duńskie badanie, ze względu na swoją skalę, dokładność oraz długość obserwacji, dostarcza silnych dowodów potwierdzających bezpieczeństwo tych substancji w kontekście profilaktyki szczepiennej.

Warto również pamiętać, że według obliczeń szczepienia tylko przeciw 14 chorobom, prowadzone od 1974 r., uratowały przed przedwczesną śmiercią 154 mln ludzi na świecie, głównie dzieci. Każde z tych uratowanych istnień zyskało średnio 66 lat życia w zdrowiu. To oznacza, że szczepienia te podarowały ludzkości łącznie 10 mld lat życia.

W świecie pełnym przemocy, wojen i nienawiści szczepienia są prostym, codziennym aktem humanizmu: przedłużają życie, chronią zdrowie i dają dzieciom przyszłość.

Pełen tekst pochodzi ze strony: Nauka i Zdrowie – onauce.ump.edu.pl

zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Badania: do zachownia pamięci krótkotrwałej potrzebna jest aktywność neuronów

  • Fot. Adobe Stock

    Za 52 mln zł na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku powstanie centrum pielęgniarstwa

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera