Eksperci z Uniwersytetu Nauki i Techniki Króla Abdullaha (KAUST) przyjrzeli się dwóm permanentnie niedotlenionym strofom na terenie Morza Czerwonego. Jak tłumaczą, tego typu rejony w klimacie umiarkowanym są relatywnie dobrze zbadane, ale te w tropikach - słabo.

Saudyjski zespół z pomocą zdalnie sterowanych robotów oraz załogowych łodzi podwodnych odwiedził dwa głębokie, geomorfologicznie zamknięte rejony charakteryzujące się wysoką temperaturą (22 st. C) oraz ubogimi w tlen warunkami.

W miejscu o nazwie Amq Deep sięgającym na 619 metrów poniżej powierzchni badaczy zaskoczyły niespodziewane formy życia.

Jak informują, znaleźli koralowce oraz co najmniej trzy gatunki ryb, w tym duże skupisko ryb świetlikowatych. Ryby pływały przy tym znacznie wolniej, niż żyjące w dobrze natlenionych rejonach. Naukowcy podejrzewają, że co jakiś czas migrują one bliżej powierzchni, aby nasycić się tlenem i żerować.

Z kolei na głębokości niecałych 500 metrów w Farasan Deep, w warunkach niemal całkowitego braku tlenu, badacze odkryli niezidentyfikowane ryby pływające nad warstwą osadów.

Naukowcy wyjaśniają, że ciepłe i słone środowisko Morza Czerwonego wchodzi w interakcje z głębokimi, odizolowanymi depresjami, co ogranicza mieszanie pionowe wody, utrudniając dostarczanie tlenu na większe głębokości.

Zdaniem badaczy podobne strefy mogą obficie występować także w innych tropikalnych obszarach przybrzeżnych, być może z własną przystosowaną do nich fauną.

Marek Matacz

mat/ agt/