Jak wynika z informacji gliwickiego samorządu, chodzi o dokument IOWISZ (Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Służbie Zdrowia), który jest podstawą do dalszych działań, uzasadnia celowość i założenia do realizacji zadania. Uzyskanie pozytywnej oceny w ramach IOWISZ da uczelni możliwość pozyskania pieniędzy z budżetu państwa.

W poprzedniej kadencji samorządu miasto - wobec własnych potrzeb - przygotowało projekt i rozpoczęło wybór wykonawcy mniejszego obiektu. Nowe władze samorządowe Gliwic podjęły współpracę ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, aby zbudować placówkę łączącą potrzeby miasta i uczelni. Ma to być największa od dekad inwestycja medyczna w regionie.

List intencyjny ws. budowy Szpitala Uniwersyteckiego – Centrum Chorób Cywilizacyjnych, jak ma nazywać się placówka, władze województwa, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Gliwic podpisały w październiku ub. roku.

Zgodnie z tym porozumieniem szpital, którego inwestorem będzie uczelnia, ma powstać na bazie przygotowanego przez miasto, choć znacznie rozwiniętego modułowego projektu, w rejonie gliwickich ul. Pocztowej, Kujawskiej i Ceglarskiej. Miasto wniosło już do przedsięwzięcia grunty i zapewnia dokumentację – wszystko, co dotąd zrobiono.

Zgodnie z zapowiedziami uczelni nowa koncepcja budowy szpitala w maksymalny sposób wykorzystuje dotychczasowy projekt, rozbudowując go o dodatkowe moduły. Zgodnie z nią w placówce zaplanowano 744 łóżka na 24 oddziałach.

Szpital ma być budowany w trzech etapach – w pierwszej kolejności, w latach 2030 i 2032, mają zacząć tam działać dotychczasowe oddziały Szpitala Miejskiego nr 4. Do Gliwic trafić mają też wybrane oddziały ŚUM z Bytomia, Zabrza i Katowic. Szacowany obecnie koszt inwestycji przekracza 2 mld zł; środki mają pochodzić z budżetu państwa.

Projektowanie nowego szpitala w Gliwicach, wobec jego dotychczasowej działalności w obiektach z XIX w, rozpoczęło się w 2019 r. W 2021 r. miasto dostało pozwolenie na budowę. Przetarg na roboty ruszył w czerwcu 2023 r. W kwietniu 2024 r. wyłoniono wykonawcę, jednak umowy nie zawarto. Teraz modułowy projekt ma być realizowany w większym zakresie.

Gliwicki magistrat podał ponadto, że należący do niego projekt budowy szpitala miejskiego może przydać się dotkniętej ostatnią powodzią Nysie. Starosta Nyski zwrócił się do miasta z prośbą o rozważenie możliwości nieodpłatnego przekazania licencji do projektu.

Gliwice mogą pomóc w ten sposób Nysie, która może dostosować modułowy projekt do potrzeb, pozyskując środki na realizację z funduszy dla gmin powodziowych. Władze Gliwic zasygnalizowały potrzebę wypracowania pod tym kątem wspólnego porozumienia.(PAP)

mtb/ ann/