
<strong>Nowoczesne leki pozwalają intensywnie, a zarazem bezpiecznie kontrolować poziom glukozy u chorych na cukrzycę typu II </strong>- wskazują międzynarodowe badania ADVANCE, które przedstawiono na konferencji prasowej w Warszawie. Dzięki temu można znacznie lepiej niż do tej pory chronić pacjentów przed groźnymi powikłaniami cukrzycy - mówili diabetolodzy podczas spotkania.
W Polsce na cukrzycę cierpi ok. 2,5 mln osób, ale tylko połowa z nich ma postawioną diagnozę i jest leczona, a połowa - nie ma pojęcia o chorobie. Dwukrotnie więcej Polaków ma natomiast stan przedcukrzycowy, czyli zaburzenia gospodarki węglowodanowej, które mogą doprowadzić do cukrzycy.
Jak przypomniał wiceprezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego dr Leszek Czupryniak, podstawowym problemem w cukrzycy jest to, że uszkadza ona duże i małe naczynia krwionośne, przez co prowadzi do poważnych powikłań naczyniowych, które skracają życie średnio o 10 lat. Można powiedzieć, że dotyczą one każdego układu, w tym układu krążenia, nerek, siatkówki oka, naczyń obwodowych. Aż 50 proc. chorych w momencie rozpoznania cukrzycy ma chorobę wieńcową, a 20 proc. - retinopatię, która grozi ślepotą.
Według dr. Czupryniaka, naukowcy od lat zastanawiają się, czy możliwa jest intensywna terapia cukrzycy, która obniżałaby ryzyko poważnych powikłań, a zarazem byłaby bezpieczna dla pacjentów. Wiele dotychczasowych badań wskazywało bowiem, że rygorystyczne obniżanie poziomu glukozy, choć zapobiega powikłaniom cukrzycy, to może zwiększać ryzyko zgonu z powodu niedocukrzeń (hipoglikemii), zwłaszcza u osób w starszym wieku. Z tego powodu w lutym 2008 r. przerwano jedno z największych badań nad cukrzycą znane pod nazwą ACCORD.
Najnowsze wyniki badania o nazwie ADVANCE, które przeprowadzono wśród 11 140 osób ze zdiagnozowaną cukrzycą typu II dowodzą, że dzięki nowoczesnym lekom można intensywnie, a zarazem bezpiecznie obniżać stężenie glukozy. Doświadczenie, zaplanowane przez naukowców z australijskiego instytutu George Institute for International Health, trwało ponad 5 lat i objęło pacjentów z 20 krajów, w tym 604 z Polski.
W intensywnej terapii cukrzycy zastosowano preparat z grupy gliklazydów - gliklazyd MR. W grupach kontrolnych prowadzono konwencjonalne leczenie cukrzycy, zgodne z najnowszymi zaleceniami diabetologów.
"Okazało się, że z użyciem gliklazydu MR udało się obniżyć poziom hemoglobiny glikowanej u pacjentów do 6,5 proc." - powiedział prof. Jacek Sieradzki, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jak przypomniał diabetolog, ocena stężenia hemoglobiny glikowanej (HbA1c), czyli hemoglobiny z przyłączoną cząsteczką glukozy, jest najlepszym wskaźnikiem skuteczności leczenia cukrzycy. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne zaleca, by stężenie to było równe 6,5 proc. lub niższe.
Pacjenci leczeni intensywnie mieli o 10 proc. mniejsze ryzyko ciężkich powikłań cukrzycy w porównaniu z osobami leczonymi konwencjonalnie. W grupie tej odnotowano 21-procentowy spadek częstości chorób nerek, 30-procentowy spadek ryzyka chorób układu krążenia i o 12 proc. niższe ryzyko zgonu z powodu tych schorzeń.
"Co ważne, intensywnej terapii cukrzycy towarzyszyło bardzo niewielkie ryzyko poważnych niedocukrzeń, tj. takich, które wymagają interwencji pogotowia i są groźne dla życia pacjenta" - podkreślił prof. Sieradzki. Specjalista zaznaczył jednak, że nie można zbyt intensywnie obniżać poziomu cukru u pacjentów, u których wyjściowo poziom HbA1c jest wysoki. Tempo obniżania tego wskaźnika nie może być u każdego pacjenta takie samo - podkreślił.
Najnowsze wnioski z badania ADVANCE zostały zaprezentowane 6 czerwca podczas Kongresu American Diabetes Association w San Francisco. Opublikowano je również na łamach pisma "New England Journal of Medicine".
PAP - Nauka w Polsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.