Pracownicy salonów stylizacji paznokci są bardziej narażeni na raka
Pracownicy salonów stylizacji paznokci są narażeni na bardzo duże ryzyko zdrowotne ze względu na wysoki poziom zanieczyszczeń powietrza, które ich otacza - przede wszystkim formaldehydem i benzenem - czytamy na łamach „Environmental Pollution”
Autorami publikacji są naukowcy z University of Colorado Boulder. W swoim najnowszym badaniu przez 18 miesięcy monitorowali oni stężenia lotnych związków organicznych (LZO) w sześciu salonach paznokci w Kolorado (więcej salonów nie wyraziło zgody na przeprowadzenie testów).
„To jedno z pierwszych na świecie badań, które pokazuje poważne zagrożenia dla zdrowia występujące w branży paznokciowej. To ważne, gdyż pracownicy tego typu miejsc często zgłaszają takie objawy, jak bóle głowy, trudności z oddychaniem i podrażnienie skóry. Uważamy, że należy wprowadzić lepszą politykę w celu ochrony ich zdrowia” - mówią autorzy publikacji.
Naukowcy pod kierunkiem dr Lupity Montoya stworzyli sprzęt do monitorowania znanych rodzajów LZO, takich jak benzen, toluen, etylobenzen, ksyleny i formaldehyd. Podczas gdy poziom formaldehydu nie odbiegał znacząco od pomiarów przeprowadzonych w innych warunkach, to stężenie benzenu we wszystkich sześciu placówkach było znacznie podwyższone. Tymczasem wiadomo, że kontakt z benzenem zwiększa ryzyko zachorowania na ostrą białaczkę szpikową.
Montoya i jej koledzy poprosili również pracowników badanych miejsc o wypełnienie kwestionariuszy dotyczących warunków ich pracy, praktyk bezpieczeństwa i ewentualnych objawów zdrowotnych. Okazało się, że średnio styliści paznokci pracowali po 52,5 godziny tygodniowo, choć rekordziści przebywali w salonach nawet po 80 godzin. 70 proc. pracowników zgłosiło, że doświadcza regularnie co najmniej jednego z wymienionych w ankiecie objawów niepożądanych, czyli bólu głowy, podrażnienia skóry lub podrażnienia oczu.
Na podstawie zebranych danych autorzy wyliczyli, że w przypadku niektórych pracowników salonów stylizacji paznokci ryzyko zachorowania na raka było do 100 razy wyższe niż wynosi średnia w populacji (wg U.S. Environmental Protection Agency).
Naukowcy podkreślają jednocześnie, że klienci salonów są zagrożeni w dużo mniejszym stopniu niż osoby w nich pracujące. Zaobserwowane poziomy zanieczyszczeń powietrza prawdopodobnie nie będą miały negatywnego wpływu na ich zdrowie. Wyjątek stanowią osoby z grup podwyższonego ryzyka, czyli m.in. kobiety w ciąży lub chorzy na astmę.
„Najważniejsze jest to, ile czasu spędza się w takim otoczeniu - uważa dr Montoya. - Klienci spędzają w nim ułamek tego czasu, co pracownicy. O ile więc nie mają dość poważnych alergii lub astmy, nie mają się czym martwić”.
Natomiast dla pracowników zagrożenie jest naprawdę duże. „Dlatego jak najszybciej trzeba zadać sobie pytanie, jak usunąć z salonów LZO i to w taki sposób, aby powietrze tam było bezpieczne, ale też, aby salony mogły normalnie funkcjonować” - mówi Montoya.
Badaczka ma pewien pomysł. Jest nim użycie tanich materiałów absorbujących, takich jak węgiel poddany obróbce cieplnej lub drewno o silnym powinowactwie do cząsteczek organicznych, w celu pasywnego zmniejszania stężenia LZO. Rozwiązanie to opracował w 2016 roku współpracujący z Montoya inżynier Aaron Lamplugh.
Materiały te mogą usuwać szkodliwe związki lotne poprzez bierną dyfuzję, jednak zajmuje to dużo czasu. Dlatego warto wykorzystać dodatkowe strumienie powietrza, które kierują zanieczyszczone masy powietrza w kierunku materiału chłonnego, co zapewni skuteczniejsze oczyszczanie.
„Za pomocą takiej metody w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych zwiększyliśmy tempo usuwania LZO o prawie 100 proc. - opowiada Lamplugh. - Teraz staramy się zoptymalizować procedurę tak, aby dawała równie dobre wyniki w salonach, gdzie warunki są oczywiście bardziej nieprzewidywalne”.
„Idealnie byłoby, gdyby na skraju każdego stanowiska do stylizacji w salonie umieszczone były małe dysze, kierujące szkodliwe opary bezpośrednio w kierunku filtrów węglowych wiszących gdzieś pod sufitem” - dodaje.
„W tej chwili istnieje ogromna luka w wiedzy oraz w regulacjach prawnych, jeśli chodzi o bezpieczeństwo pracy w salonach stylizacji paznokci - podsumowują autorzy badania. - Warto zainwestować w technologię, która rozwiąże ten problem, tym bardziej, że jest ona łatwo dostępna”. (PAP)
kap/ agt/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.