Biuro prasowe wojewody śląskiego zapowiedziało, że wkrótce identyczna decyzja zapadnie na Śląsku. Tym samym zakaz będzie obowiązywał w całych Beskidach.

Decyzja wojewody spowodowana została tym, że jodła od kilkunastu lat zanika w lasach województwa. Przyczyną jest przede wszystkim jej niska odporność na zanieczyszczenia powietrza. Jodła szczególnie źle znosi kwaśne deszcze, a dodatkowo długo rośnie i jest trudna w hodowli. Wycinka w okresie przedświątecznym znacznie pogorszyłaby sytuację.

Rozporządzenie wojewody dotyczy rodzimych, dziko rosnących drzewek o wysokości do 5 metrów. Zabronione jest ich ścinanie, niszczenie lub uszkadzanie. Nie wolno też handlować nimi. Za złamanie zakazu grozi, zgodnie z kodeksem wykroczeń, grzywna do 5 tysięcy złotych lub areszt.

Jodła pospolita była głównym gatunkiem lasów jodłowo-bukowych regla dolnego w Beskidach. Obecnie najczęściej występuje pojedynczo. Jedyne pozostałości dawnych lasów jodłowych to kilka hektarów, obecnie bardzo zniszczonego lasu na zboczach Równicy w Beskidzie Śląskim, a także w miarę zdrowe lasy w Ujsołach i Jeleśni w Beskidzie Żywieckim. Jodła występuje też w lasach podgórskich i wyżynnych województwa śląskiego, m.in. na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Od kilku lat Instytut Badawczy Leśnictwa w Katowicach bada czy są szanse na odbudowę lasów jodłowych w Beskidach. Dotychczasowe wyniki pokazują, że z uwagi na poprawę jakości powietrza istnieje możliwość stopniowego zwiększania powierzchni drzewostanów z przewagą jodły. SZF

PAP - Nauka w Polsce

tot/bsz