Dzikie koty wydalają więcej pasożyta wywołującego toksoplazmozę na obszarach o dużym zaludnieniu

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Wolno żyjące, dzikie, zdziczałe i bezpańskie koty na obszarach o dużej gęstości zaludnienia uwalniają do otoczenia więcej pasożyta wywołującego toksoplazmozę; wpływ na ten proces ma też temperatura otoczenia – dowodzą naukowcy na łamach czasopisma PLOS ONE.

Toksoplazmoza jest chorobą o zróżnicowanej ciężkości przebiegu – może być bezobjawowa lub mieć poważne konsekwencje, np. u osób z obniżoną odpornością. Wywołana jest przez pierwotniaka o nazwie Toxoplasma gondii, którym mogą zarazić się stałocieplne kręgowce, w tym ludzie i wiele dzikich lub domowych zwierząt; na przykład koty czy owce.

Dzikie i domowe koty są w największym stopniu odpowiedzialne za roznoszenie pasożyta – wydalają go z kałem w postaci tzw. oocyst, które po pewnym czasie w środowisku stają się zdolne do zarażania kolejnych organizmów. Dotychczasowe badania skupiały się na kotach domowych, natomiast o dzikich, zdziczałych i bezpańskich kotach wiadomo znacznie mniej.

Aby pogłębić wiedzę na temat rozprzestrzeniania pasożyta T. gondii, zespół pod kierunkiem Sophie Zhu z University of California Davis przeanalizował dane z 47 wcześniej opublikowanych badań dotyczących zarówno dzikich kotów, takich jak pumy i rysie, jak i wolno żyjących kotów domowych karmionych lub niekarmionych przez ludzi. Dane obejmowały różne regiony świata, a naukowcy zbadali czynniki związane z człowiekiem i klimatem, które potencjalnie mogą wpływać na wydalanie oocyst.

Okazało się, że większe natężenie wydalania oocyst T. gondii występuje w miejscach o większej gęstości zaludnienia. Badacze wykazali również, że wyższe wahania temperatury w ciągu dnia są związane z bardziej intensywnym roznoszeniem oocyst – zwłaszcza u kotów domowych – oraz że wyższe temperatury w najsuchszym kwartale roku wiązały się z niższym wydalaniem u kotów dzikich.

W artykule opublikowanym w PLOS ONE (https://doi.org/10.1371/journal.pone.0286808) naukowcy zwrócili uwagę, że te obserwacje nie dowodzą związków przyczynowych, jednak w połączeniu z dowodami z innych badań sugerują, że rosnąca gęstość zaludnienia i wahania temperatury mogą stwarzać coraz lepsze warunki do rozprzestrzeniania się T. gondii i podobnych czynników chorobotwórczych. Badacze zwracają uwagę na istotność zarządzania populacjami dziko żyjących kotów dla ograniczenia przenoszenia T. gondii.

Autorzy dodali: „Zmiany klimatu i działalności człowieka mogą wpływać na przenoszenie chorób w sposób, którego jeszcze w pełni nie rozumiemy. Nasze badania pokazują, jak te czynniki mogą zmieniać wydalanie Toxoplasmy przez koty, co z kolei ma wpływ na ryzyko narażenia ludzi wrażliwych i dzikich zwierząt”.(PAP)

doc/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    W. Brytania/ AstraZeneca wycofuje szczepionkę przeciw Covid-19

  • Fot. Adobe Stock

    W średniowiecznej Anglii to wiewiórki mogły przenosić trąd

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera