Badanie: toksyczne cząstki z opon przenikają do warzyw

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

W eksperymentach na hydroponicznej uprawie sałaty naukowcy odkryli, że może ona przez korzenie pobierać substancje chemiczne, które do środowiska uwalniane są ze ścierających się opon. Niektóre z tych związków są trujące. Teraz chcą sprawdzić ten proces w naturalnych systemach.

Wiatr i woda przenoszą mikroskopijne fragmenty ścierających się opon na przeróżne tereny, w tym na obszary upraw - zwracają uwagę specjaliści z Uniwersytetu Wiedeńskiego (Austria).

Średnio, jak podają badacze, na jedną osobę przypada rocznie 1 kg uwalnianych do środowiska cząstek tego typu. Z tych fragmentów uwalniają się później różnorodne chemikalia.

Zespół z Wiednia sprawdził właśnie, czy substancje te mogą przenikać do uprawnych roślin, a przez to, ostatecznie lądować na talerzach ludzi.

„Odrywające się od opon cząstki zawierają różne organiczne substancje, z których część jest silnie toksyczna” - mówi Anya Sherman współautorka badania opisanego w periodyku „Environmental Science & Technology” (https://pubs.acs.org/doi/10.1021/acs.est.2c05660).

„Jeśli chemikalia te dostaną się w pobliże korzeni roślin jadalnych, mogą stwarzać zagrożenie dla konsumentów, zakładając, że zostaną pochłonięte przez rośliny” - dodaje kierujący zespołem prof. Thilo Hofmann.

W serii eksperymentów jego grupa sprawdziła, czy tak się dzieje.

Do hydroponicznej uprawy sałaty naukowcy dodali pięć substancji. Cztery stosuje się przy produkcji opon, a piąta powstaje w wyniku przekształceń jednej z nich i wiadomo już, że jest toksyczna.

Niestety, badacze nie mają dobrych wiadomości.

„Nasze pomiary pokazały, że sałata pochłonęła przez korzenie wszystkie związki, które sprawdziliśmy, przetransportowała je do liści i tam się one skumulowały” - donosi Sherman.

Działo się tak nie tylko, gdy do uprawy bezpośrednio dodane były wymienione substancje, ale także gdy w wodzie umieszczono fragmenty opon.

„Sałata nieustannie pobiera potencjalnie szkodliwe chemikalia, które przez długi czas są uwalniane ze ścierających się opon” - dodaje prof. Hofmann.

Z pomocą dokładnych metod analitycznych, naukowcy przebadali także substancje, które powstawały w sałacie z przyswojonych chemikaliów.

„Rośliny przetworzyły pochłonięte związki i w tym procesie wyprodukowały chemikalia, które wcześniej nie były opisane. Nie wiem więc, czy te metabolity są toksyczne. Nie można obecnie określić, czy stwarzają zagrożenie dla zdrowia” - podkreśla jeden z naukowców, dr Thorsten Hüffer.

W dalszych etapach badacze zamierzają sprawdzić pochłanianie potencjalnie szkodliwych związków przez rośliny uprawiane w naturalnej glebie.

„Proces, który teraz zbadaliśmy, prawdopodobnie zachodzi inaczej w naturalnych systemach. W następnym kroku chcemy więc przyjrzeć się pochłanianiu dodatków do opon przez korzenie roślin w glebie” - zapowiada współautorka odkrycia Ruoting Peng.(PAP)

Marek Matacz

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Vespa velutina. Fot. Adobe Stock

    Kolejny gatunek azjatyckiego szerszenia pojawił się w Europie

  • Obraz gwiazdy WHO G64 w Wielkim Obłoku Magellana. Po lewej rzeczywisty obraz uzyskany dzięki interferometrii, a po prawej opracowana na jego podstawie wizja artystyczna. Do obserwacji wykorzystano interferometr VLTI należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Źródło: ESO/K. Ohnaka et al., L. Calçada.

    Uzyskano pierwszy szczegółowy obraz gwiazdy spoza Drogi Mlecznej

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera