Sondaż: 78 proc. Polaków nie robiło testu na wirusa niszczącego wątrobę

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

78 proc. Polaków nigdy nie wykonało badania w kierunku zakażenia groźnym wirusem HCV, który jest przyczyną wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW C) - wynika z badania TNS Polska. Tymczasem aż 81 proc. znalazło się w sytuacji, w której mogło do niego dojść.

Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C) może się rozwijać bezobjawowo nawet przez kilkadziesiąt lat, w tym czasie stopniowo uszkadzając wątrobę.

Polska Grupa Ekspertów HCV szacuje, że w Polsce ok. 200 tys. osób jest aktywnie zakażonych wirusem HCV i wymaga leczenia. Jednak choroba została zdiagnozowana zaledwie u 30 tys. Reszta zakażonych nie jest świadoma, że wirus latami niszczy ich wątrobę, a w dodatku mogą zakażać kolejne osoby.

Z badania Państwowego Instytutu Higieny z 2010 r. wynika, że w Polsce u 84 proc. zakażonych HCV do infekcji doszło w placówkach służby zdrowia, głównie podczas drobnych zabiegów medycznych, w trakcie których następuje przerwanie ciągłości tkanek. HCV przenosi się bowiem głównie przez krew.

Najnowsze badanie TNS Polska ujawniło, że aż cztery piąte Polaków po 15. roku życia (81 proc.) znalazło się w przeszłości w sytuacji, w której potencjalnie mogło dojść do zakażenia HCV. Uczestnicy badania wymieniali średnio dwa takie przypadki – blisko trzy czwarte wymieniło pobranie krwi, ok. 30 proc. przyznało, że ma przekłute uszy lub inne części ciała i również blisko 30 proc. przeszło zabieg stomatologiczny, podczas którego mogło dojść do naruszenia ciągłości tkanek.

„Warto zwrócić uwagę, że związek zakażenia z zabiegami medycznymi dotyczy przede wszystkim sytuacji z przeszłości, gdy sprzęt jednorazowy nie był powszechnie używany, a procedury prewencji zakażeń w polskich placówkach opieki zdrowotnej dalece odbiegały od stanu aktualnego” - komentuje prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Jak dodaje specjalista, ryzyko zakażenia HCV istnieje nadal w sytuacjach, w których potencjalnie może dojść do kontaktu naruszonych powłok ciała człowieka ze sprzętami medycznymi wielorazowego zastosowania. Ma to miejsce chociażby w stomatologii. „Jednak również w tych przypadkach przestrzeganie procedur sterylizacji i dezynfekcji może skutecznie eliminować to ryzyko” - zaznacza prof. Flisiak.

Wśród uczestników badania jedynie 13 proc. przeszło test w kierunku zakażenia HCV, z czego jedynie 33 proc. więcej niż raz. 78 proc. osób nigdy nie miało takiego badania, a 9 proc. przyznało, że nie wie, czy je przeszło.

Zdaniem prof. Flisiaka świadczy to o braku zrozumienia potrzeby wykonywania tego badania, co prawdopodobnie wynika z niedostatecznej wiedzy o WZW typu C i zakażeniu HCV, a także o jego następstwach.

„Niepokojące jest to, że najczęstszą przyczyną wykonania badania anty-HCV (podało ją 38 proc. osób - przyp. PAP) była sytuacja przymusowa, wynikająca z uzależnienia wykonania zabiegu/operacji od wykonania badania” - ocenia specjalista.

Jedna piąta badanych (20 proc.) wykonała test z własnej inicjatywy; częściej były to osoby narażone na większą liczbę sytuacji zagrażających zakażeniem. W 17 proc. test zlecił lekarz, ze względu na nieprawidłowe wyniki badań wątroby.

Eksperci z Polskiej Grupy HCV od kilku lat podkreślają korzyści zdrowotne, ale też ekonomiczne dla państwa, jakie przyniosłoby zwiększenie nakładów na wykrywanie zakażeń HCV. Ich zdaniem przyczyniłoby się to do wyeliminowania epidemii WZW C w naszym kraju do 2030 r. W ostatnim czasie pojawiły się bowiem terapie anty-HCV, których skuteczność jest oceniana na niemal 100 proc.

Specjaliści zachęcają jednocześnie, by ludzie wykonywali testy na poziom przeciwciał anty-HCV we własnym zakresie. Koszt takiego badania wynosi ok. 40 zł, ale trzeba go powtarzać - zwłaszcza, gdy znaleźliśmy się w sytuacji, w której potencjalnie mogło dojść do zakażenia HCV.

Samo wykrycie przeciwciał anty-HCV świadczy o tym, że mieliśmy kontakt z wirusem. U osób, u których się je wykrywa potrzebne są jednak dokładniejsze badania, aby ocenić, u kogo wirus się aktywnie namnaża.

Badanie opinii publicznej pt. „Świadomość Polaków na temat zagrożenia WZW C” zostało przeprowadzone w lutym 2015 r. na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków w wieku 15 lat i więcej.

PAP - Nauka w Polsce

jjj/ agt/ agz/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Chorzów, 17.11.2022. Wcześniak w inkubatorze. PAP/Tomasz Wiktor

    Rzeszów/ Lekarka ze szpitala uniwersyteckiego: najmniejszy pacjent ważył 450 gramów

  • Warszawa, 15.11.2024. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (2L), posłanka Polski 2050-TD Aleksandra Leo (L), neonatolog Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka (P) i Elżbieta Brzozowska z Fundacji Koalicji dla Wcześniaka (2P) na spotkaniu z okazji Światowego Dnia Wcześniaka. PAP/Tomasz Gzell

    Eksperci: wyzwania w opiece nad wcześniakami dotyczą okresu przed i po wypisie ze szpitala

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera