Georadar w zastosowaniach gospodarczych i naukowych (aktl.)

Georadar pokaże wszystkie „ciekawostki”, jakie można znaleźć w warstwach przypowierzchniowych podczas budowy dróg, mostów i innych inwestycji wymagających szczegółowej znajomości terenu. To tania i łatwa metoda wykrywania ukrytych przeszkód – głazów narzutowych, pustek krasowych, zapomnianych rur czy kabli. Wykorzystana w gospodarce może przynieść przedsiębiorcom wiele korzyści.

Metodę georadarową wykorzystywaną także do badania osadów przypowierzchniowych i interpretacji przebiegu zwierciadła wód podziemnych popularyzuje Anna Lejzerowicz, doktorantka Uniwersytetu Warszawskiego i pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej. Jej zdaniem, georadar to znakomite narzędzie, które sprawdza się zarówno w płytkiej geologii, jak i w szeroko rozumianych badaniach inżynieryjnych np. do określenia budowy strukturalnej dróg, mostów czy wałów przeciwpowodziowych.

„Zagadką jest, dlaczego inwestorzy nie wykorzystują georadarów w działalności gospodarczej. Te badania są obarczone niewielkimi kosztami i są dość proste do wykonania. Nie potrzeba specjalistycznego sprzętu, wierceń, przygotowań. Prace polegają na przejeździe georadarem po powierzchni terenu. Od razu otrzymujemy obraz wewnętrznej, przypowierzchniowej budowy terenu – radargram, który pracownik naukowy potrafi odpowiednio zinterpretować” – mówi w rozmowie z PAP Anna Lejzerowicz.

Aby zapełnić tę niszę rynkową, przedsiębiorcy mogliby współpracować z małymi wyspecjalizowanymi firmami lub bezpośrednio z jednostkami naukowymi, które dysponują odpowiednim sprzętem. Geolodzy są chętni do podjęcia takiej współpracy, dlatego chcą upowszechniać wyniki swoich badań z zastosowaniem metody georadarowej.

W innych państwach georadar jest bardziej popularny – nietrudno odnaleźć anglojęzyczne publikacje nie tylko z zakresu geologii, ale również archeologii, a także informacje o wykorzystaniu georadaru w wojsku czy sądownictwie. W Polsce zagadnienie to wymaga popularyzacji.

DLACZEGO POTRZEBNA JEST WSPÓŁPRACA Z GEOLOGAMI?

„Rozpoznanie budowy osadów w przypowierzchniowej części ziemi często przysparza wiele trudności. Wynika to z niewystarczającej ilości zebranych danych np. w wyniku punktowych wierceń, wkopów czy niewielkich rozmiarów odkrywek” – wyjaśnia doktorantka.

Jak tłumaczy, metoda georadarowa (GPR – Ground Penetrating Radar) dostarcza wysokorozdzielcze i ciągłe profile georadarowe, co pozwala na uzyskanie nowych informacji o budowie wewnętrznej i wykształceniu facjalnym form depozycyjnych i osadów je budujących.

Lejzerowicz zajmuje się warstwami leżącymi w pierwszych 20 m pod glebą. Jest to głównie piasek i żwir, czyli osady klastyczne luźne – przeważnie warstwowane i selekcjonowane. Dzięki badaniom prowadzonym w takich osadach można rozpoznać chociażby kierunek płynięcia wody w danej formie geomorfologicznej np. w ozie. Doktorantka porównuje wyniki obserwacji terenowych z tradycyjnymi badaniami sedymentologicznymi oraz z rezultatami otrzymanymi z profilowań georadarowych.

“Istotne będzie przede wszystkim określenie, w jakim typie osadów metoda georadarowa daje najlepsze rezultaty, najdokładniejsze pomiary (największe rozdzielczości), czyli najmniejsze rozbieżności względem wykonanych badań sedymentologicznych” – wylicza Lejzerowicz.

Powstawaniem skał osadowych zajmuje się sedymentologia. Bada ona procesy kształtowania, transportu i depozycji (sedymentacji) materiału. Badania sedymentologiczne prowadzone są zarówno w terenie, jak i w laboratoriach.

Geolog zamierza też wykazać praktyczne zastosowania metody georadarowej w płytkiej geologii. Jej zdaniem poszerzy to wiedzę dotyczącą budowy wewnętrznej form geomorfologicznych. Może też przyczynić się do odkrycia nowych struktur i poznania procesów formujących ich powstawanie.

Jak zaznacza Lejzerowicz, niektóre formy geomorfologiczne są niewystarczająco rozpoznane. Podkreśla, że georadar pozwala na bezinwazyjne poznanie budowy wewnętrznej badanych osadów. Metoda nie wymaga dodatkowych badań, a co za tym idzie - nie generuje dodatkowych kosztów.

Badaczka wskaże najlepsze zastosowania georadaru i sposoby interpretacji otrzymanych wyników profilowań georadarowych. Jej projekt badawczy ma pokazać możliwości, jakie daje przetwarzanie i interpretacja otrzymanych danych w programie komputerowym, jak również stworzenie trójwymiarowych modeli badanych form.

Dzięki wysokiej rozdzielczości przy pokazaniu przestrzennego rozmieszczenia struktur sedymentacyjnych, relacji litologicznych oraz zmienności uziarnienia można będzie lepiej poznać procesy, jakie zachodziły podczas powstawania rozmaitych form geomorfologicznych.

Kompleksowe połączenie badań georadarowych i sedymentologicznych nie jest powszechnie stosowane. To nowatorskie podejście zostało wyróżnione w programie stypendialnym Uniwersytetu Warszawskiego „Doktoraty dla Mazowsza”. Program realizuje Centrum Otwartej i Multimedialnej Edukacji UW (COME UW). Projekt otrzymał dofinansowanie dzięki Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Poddziałania 8.2.1 „Wsparcie dla współpracy sfery nauki i przedsiębiorstw” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Olszewska

kol/
 

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. A. Arct

    Kraków/ Polscy i szwedzcy badacze od ponad 40 lat monitorują populację muchołówki białoszyjej

  • Fot. Adobe Stock

    Mykolog: nie tylko ludzie lubią grzyby

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera