
<strong>Kilkadziesiąt nowych związków zapachowych, w tym przypominających zapach frezji, gruszek czy bananów udało się opracować dr Katarzynie Wińskiej z Katedry Chemii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. </strong>Substancje zapachowe mogą znaleźć zastosowanie np. w produkcji perfum, przemyśle spożywczym czy chemicznym, a nawet farmaceutycznym.
"Synteza tych związków jest w miarę prosta i niezbyt kosztowna. Myślę, że mogłyby znaleźć zastosowanie w przemyśle perfumeryjnym" - zaznacza i dodaje, że z opracowanych przez nią zapachów można byłoby też korzystać w chemii gospodarczej, a nawet - po szczegółowych badaniach - w przemyśle spożywczym, czy farmaceutycznym. "Leki też nie mogą źle pachnieć" - podkreśla rozmówczyni PAP.
"Każda cząsteczka wnosi do zapachu coś innego" - stwierdziła i dodała, że jej udało się np. opracować 5 zupełnie różnych zapachów gruszkowych i kilka jabłkowych - jeden z zapachów to woń przypominająca jabłka odmiany McIntosh, inny pachnie jak soczek jabłkowy. "A różnica nut zapachowych może mieć duże znaczenie przy kompozycji perfum" - przyznała.
Szukanie nowych zapachów - jak opowiada badaczka - może polegać np. na poddawaniu znanych już pachnących związków chemicznych pewnym przekształceniom. Można np. wziąć pięknie pachnące związki występujące w przyrodzie, zmieniać liczbę atomów węgla w łańcuchu i sprawdzać, jaki zapach będzie miał nowy związek. "Można w ten sposób uzyskać zapach bardzo podobny do wyjściowego, ale może się zdarzyć, że taka nowa cząsteczka będzie rozpatrywana przez nasze receptory zupełnie inaczej" - zaznacza chemiczka.
Okazuje się, że nawet nieistniejąca wcześniej w przyrodzie cząsteczka może być przez człowieka odebrana jako zapach. Wińska wyjaśnia, że zapach zależy od tego, jak związek ułoży się w receptorach.
Badaczka dodaje, że bardzo trudno przewidzieć, jaki zapach będzie miał dany związek - nawet dwa związki izomeryczne, a więc o jednakowym składzie chemicznym i jednakowej sekwencji atomów, ale o innym układzie w przestrzeni, mogą pachnieć zupełnie inaczej.
Naukowiec wyjaśnia, że cząsteczka, aby była odebrana jako zapach, nie powinna przekroczyć określonej masy - ok. 300 g/mol. Tak więc związki, które pachną, są dość małe. Poza tym pachnąca cząsteczka powinna wykazywać słabą rozpuszczalność w wodzie, wysoką lipofilność (a więc skłonność do łączenia się z tłuszczami), małą polarność, a także wysoką prężność par.
Taki związek musi też w określony sposób zachowywać się w kontakcie ze skórą czy włosami - np. nie powinien zbyt trwale się z nimi łączyć. "Nie chcemy, żeby zapachy używane w szamponach czy mydłach były wyczuwalne przez długi czas. Z kolei w perfumach dobrze jeśli zapach utrzymuje się nieco dłużej. Ale gdyby trzymał się przez kilka dni, mogłoby być za długo" - przyznaje badaczka.
"Perfumy inaczej pachną na papierku, a inaczej w kontakcie ze skórą" - mówi dr Wińska i zaznacza, że dane perfumy na różnych osobach pachną inaczej. Bo od rodzaju skóry - m.in. jej stopnia nawilżenia czy natłuszczania - zależy, jak będą się z niej ulatniać poszczególne substancje zawarte w perfumach.
Dr Katarzyna Wińska ma już na swoim koncie ponad 20 patentów, a czeka na przyznanie kolejnych 30. Za swoje osiągnięcie otrzymała wyróżnienie w konkursie "Wynalazczyni 2011".
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.