Osioł, którego na potrzeby reklamy ciągnięto na spadochronie nad Morzem Azowskim, co oburzyło obrońców praw zwierząt, okazał się oślicą, która wróciła już do właściciela i jest w dobrym stanie - powiadomiła rosyjska milicja.
"Znaleźliśmy osła - ściślej mówiąc, była to oślica. Jest teraz u swojego właściciela. Weterynarze zbadali ją i doszli do wniosku, że jest w dobrym zdrowiu" - powiedział rzecznik milicji w Krasnodarze na południu Rosji.
Obrońcy praw zwierząt byli oburzeni, gdy w połowie lipca osioł na spadochronie ciągniętym przez łódź ukazał się oczom plażowiczów w nadmorskiej miejscowości Gołubickaja w Kraju Krasnodarskim. Zwierzę wylądowało w wodzie, po czym przez kilkanaście metrów było ciągnięte za motorówką.
Jak poinformowały media, miała być to reklama sportów spadochroniarskich. Zdaniem rzecznika miejscowej milicji, właściciel oślicy nie widział nic złego w użyciu osła w tym celu.
Media poinformowały także, iż milicja wszczęła już śledztwo. Sprawcy mogą być oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami. Grozi im za to kara dwóch lat pozbawienia wolności. AWL
PAP - Nauka w Polsce
kap
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.