
Ponad 40 proc. Amerykanów i niemal 30% Polaków nie uznaje teorii ewolucji. <strong>To alarmujące statystyki związane ze świadomością dotyczącą znajomości rodowodu człowieka i pozostałych gatunków zmobilizowały słynnego popularyzatora darwinizmu Richarda Dawkinsa do napisania książki, która nie tyle ukazuje ewolucję, co dowody ją poświadczające.</strong> Publikacja ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa CiS. <p style="margin-bottom: 0cm"><br /> </p>
Dawkins udowadnia na kilkuset stronach, że nie ma najmniejszych wątpliwości, co do prawdziwości ewolucji. „Dowody świadczące o tym, że ewolucja „działa”, są równie mocne, jak świadectwa Holocaustu czy zbrodni stalinowskich (…)” – przekonuje naukowiec.
W przeciwieństwie do innych książek traktujących o ewolucji, na kartach dzieła Dawkinsa otrzymamy odpowiedzi na podstawowe pytania, np.: w jaki sposób wiemy, że dana formacja skalna ma wiele milionów, a nie kilka tysięcy lat? Skąd naukowcy czerpią ich datowanie? Dalej wyjaśnia, że określone skamieniałości – przykładowo ssaków – występują zawsze po określonej dacie, nie wcześniej. „I nie jest tak, by skamieniałości tego typu występowały statystycznie rzadziej w skałach dewońskich – nie, po prostu w skałach w określonym wieku i starszych ich nie ma i już.” To bardzo istotny aspekt odnoszący się do ewolucji, gdyż kreacjoniści, czyli osoby przekonane, że świat powstał w takiej postaci w jakiej teraz go znamy, z takimi samymi gatunkami zwierząt mniej niż 10 tys. lat temu, w dużej mierze opierają swoje wnioski się na skamieniałościach. Tymczasem nie ma ani jednej skamieniałości , która byłaby anachroniczna w ewolucyjnej sekwencji.
Z wywodu biologa jasno wynika, że sfosylizowane szczątki to tylko element układanki. „Dowody byłyby w pełni wystarczające, nawet gdyby żadne szczątki nie uległy fosylizacji. Istne pokłady skamieniałości – a niemal co dnia odkrywamy nowe – to tylko „ekstra premia”. Niemniej dysponujemy już dość dobrym kopalnym zapisem ewolucyjnej historii wielu głównych grup zwierząt” – przekonuje Dawkins. W tym kontekście autor rozprawia się też z pokutującym często u sceptyków darwinizmu poglądem o braku form pośrednich gatunków, czyli tzw. brakującego ogniwa.
W kolejnych rozdziałach autor krok po kroku obala argumenty kreacjonistów i przytacza konkretne dowody na rzecz darwinizmu, a całość opisuje w konwencji prowadzenia śledztwa na miejscu zbrodni – wszelkie jej ślady są widoczne, jedyne co trzeba zrobić to zrekonstruować zdarzenia na podstawie materiału dowodowego.
Naukowiec tłumaczy, że zapis kopalny nie jest jedynym, ale ważkim dowodem na potwierdzenie teorii ewolucji. Argumentów na jej rzecz dostarczają liczne gałęzie nauki, w tym genetyka i embriologia. Cały rozdział poświęcono także barierom geograficznym czy też fizycznym, które wpływają na rozdzielenie pul genetycznych, a w konsekwencji, w wyniku specjacji, na powstanie nowych gatunków oraz teorii ruchu płyt tektonicznych, która pomaga wyjaśnić wiele kwestii dotyczących znajdowania w różnych częściach Ziemi konkretnych skamieniałości i wyjaśnia współczesne rozlokowanie geograficzne gatunków. Ta tematyka rzadko kiedy poruszana jest w książkach o ewolucji z taką dokładnością, a jak twierdzi Dawkins: „Biogeograficzne dowody na rzecz ewolucji są tak przekonujące i oczywiste, że nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać w jakimkolwiek kreacjonistycznym artykule, książce czy wykładzie nawet próby ich podważenia.”
Wielokrotnie na kartach książki naukowiec przytacza przykłady ukazujące działania doboru naturalnego u obecnie występujących gatunków. Szczególnie przemawiającym do wyobraźni jest statystka pokazująca zmniejszenie wagi kłów słoni ugandyjskich na przestrzeni kilkudziesięciu lat. W normalnych warunkach, kiedy człowiek nie stanowi zagrożenia, kły dają przewagę nad innymi samcami, jednak w obliczu zagrożenia ze strony myśliwych – stanowią wadę. „Osobiście (…) – pisze Dawkins – skłaniałbym się ku hipotezie, że w tym przypadku istotnie obserwujemy ewolucję przy pracy.” Inne wymienione przez biologa przykłady to np. przemiana kapusty w brokuły, kalafiory czy brukselkę czy wilka w ponad 200 ras psów różniących się znacząco gabarytami i kształtem w stosunkowo krótkim czasie. „Jeśli jednak do tak wielkich ewolucyjnych zmian można doprowadzić w parę wieków, to – pomyślmy tylko – co da się zrobić przez setki milinów lat!”.
Jak udowadnia naukowiec, nawet przyglądając się obecnie występującym gatunkom możemy uzyskać dowody na rzecz ewolucji. Dawkins ukazał sugestywne przykłady w rozdziale „Historia zapisana w nas”. Wymienia ptaki, które utraciły zdolność latania, salamandry zamieszkujące w jaskiniach, których oczy nie pełnią już swojej funkcji. I zadaje pytania: „(…) po co boski stwórca wyposażył ją (salamandrę przyp. SZ.Z.) w niewidzące oczy, jednoznacznie wskazujące na swe pochodzenie od „normalnych” oczu, tyle że kompletnie niefunkcjonalne. Czyż nie jest to kolejny dowód ewolucji?”
Autor uznaje ewolucję za pewnik. Jednak mimo znaczących postępów naukowych nadal, jak zauważa, brak wiedzy na temat jej początków i powstania życia – nie posiadamy empirycznych danych, ale możemy rekonstruować te wydarzenia.
Poważnym, popularnonaukowym atutem książki jest przejrzysty, zrozumiały a jednocześnie literacki język i przemawiające do wyobraźni metafory. Jednocześnie Dawkins nie stroni od przytaczania barwnych cytatów z literatury pięknej. W polskim wydaniu liczącym ponad 500 stron w twardej oprawie, zamieszczono 101 ilustracji czarno-białych i kolorowe wkładki.
Najnowsza książka prof. Richarda Dawkinsa została wydana w wersji anglojęzycznej w 2009 roku z okazji 200-lecia urodzin Karola Darwina i 150-lecia ukazania się jego sztandarowego dzieła „O powstawaniu gatunków”. Konsultantami naukowymi polskiego wydania są: prof. Magdalena Fikus, dr Paweł Golik, prof. Andrzej Jerzmanowski, dr Marcin Ryszkiewicz i dr Marcin Zych.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
kap
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.