
Zanim len rosnący na polu zamieni się w mocną nić służącą do wyrobu tkanin mija kilka miesięcy. O etapach obróbki lnu i narzędziach, których do tego używano mogli się dowiedzieć uczestnicy warsztatów dla szkół podstawowych, które odbyły się w <strong><a href="http://www.pme.waw.pl/">Państwowym Muzeum Etnograficznym </a></strong>(PME) podczas<strong> XIII Festiwalu Nauki w Warszawie</strong>. Goście festiwalu przekonali się, ile wysiłku trzeba było włożyć w międlenie lnu i dowiedzieli się, na czym polega praca na krosnach tkackich. Atrakcją spotkania był także film dokumentalny ilustrujący etapy obróbki lnu.
Len siano wiosną - w kwietniu lub maju - wprost do świeżo bronowanej, wilgotnej ziemi. Przed rozpoczęciem wysiewu, gospodyni mieszała przygotowane ziarna lnu z ziarnami pokruszonymi z poświęconej wiązki lnu pochodzącego z ubiegłorocznego zbioru. Na ziemi wykonywała znak krzyża, co miało zapewnić dobry plon. Po zakończeniu siewu gospodyni zatykała w ziemię wiązkę poświęconego lnu, wyrażając w ten sposób życzenie, by nowo wyrośnięty len dorównywał wysokością tej wiązce.
Len wyrywano w końcu lipca. Składano go na polu, a następnie przenoszono na łąkę i zostawiano na noc, by zmoczyła go rosa. "Czynność ta, zwana roszeniem, miała na celu skruszenie zewnętrznej, twardej części łodygi lnu" - wyjaśniała Ambroziak.
Potem po przesuszeniu, na łące len młócono, uderzając wałkiem główki lnu zawierające nasiona - siemię lniane. Uzyskane ziarna wykorzystywano do tłoczenia oleju, a także do leczenia chorób układu pokarmowego. Słomę składowano w szopach, gdzie leżała do końca września. Wtedy, po skończonych robotach polowych gospodynie niosły snopy lnu i układały na brzegach jezior czy stawów, gdzie przez kilka dni moczono lnianą słomę. Po kolejnym suszeniu przychodził czas na międlenie lnu, czyli kruszenie zewnętrznej części łodygi - paździerzy i uzyskiwanie włókien czyli łyka.
"Wykorzystywano do tego urządzenie składające się z dwóch mieczy - międlicy i ciernicy. Słomę wkładano między te dwa miecze obłupując paździerze - opowiadała prowadząca wykład. - Po wysuszeniu włókna trzepano usuwając pozostałości zdrewniałej łodygi".
W następnym etapie len wyczesywano za pomocą dwóch szczotek - rzadszej i gęściejszej, które mocowano na ławach. Wszystko po to, by włókna były jeszcze czystsze i nie plątały się między sobą. Z włókna, które pozostawało na szczotkach wykonywano sznury lub wykorzystywano je do uszczelniania szpar.
Rozczesane włókno było gotowe do skręcania nici. Czynność tę wykonywano za pomocą kołowrotków. Skręcona nić służyła zaś do produkcji tkanin na krosnach tkackich.
Uczestnicy warsztatów mogli sami zasiąść za krosnami i utkać, z pomocą pracownicy muzeum, fragment lnianej tkaniny. Niczym prawdziwi tkacze wprowadzali wątek - czyli czółenko zawierające nić, w przesmyk - przestrzeń między warstwami nitek osnowy. Następnie dociskali go do krawędzi tkaniny. Ważna była koordynacja rąk - przy przeplataniu wątku i nóg przy zmianie przesmyku.
Prowadząca warsztaty pokazała także stroje uszyte z poszczególnych rodzajów tkanin - wykonaną z wełny zapaskę i kieckę łowicką, lnianą koszulę z Kurpiów i wełniane góralskie spodnie. BSZ
PAP - Nauka w Polsce
agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.