
<strong>Zakończyły się dwutygodniowe wykopaliska na terenie przynależącego do Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie byłego Więzienia Policji Bezpieczeństwa i Wychowawczego Obozu Pracy z czasów II wojny światowej</strong>. Wzięli w nich udział wolontariusze rekrutowaniu przez Stowarzyszenie "Jeden Świat".
Archeolog Bogdan Walkiewicz prezentuje gwoździe znalezione w czasie czas prac. fot. Sz. Zdziebłowski.
Obecnie teren obozu przypomina sielski park - rosną tutaj bowiem wysokie topole posadzone w ramach czynu społecznego w latach '60 ubiegłego wieku. Podczas funkcjonowania obozu górowały ponad nim jedynie wieże strażnicze
"Planowane jest odtworzenie głównych dróg obozowych, postawienie tablic informacyjno-historycznych. Dzisiejsze ścieżki na terenie byłego obozu wykonano po wojnie i nie zawsze w zgodzie z ich faktycznym usytuowaniem" - wyjaśnia Marcin Krzysztoń, kustosz Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie. Jak dodaje, to jedno z zaledwie dwóch tego typu muzeów na terenie Województwa Wielkopolskiego, obok fortu VII w Poznaniu.
Ogólny widok obozu w Żabikowie. Stan dzisiejszy. fot. Sz. Zdziebłowski
Jak wyjaśnia dr Anna Ziółkowska, do dziś zachowała się tylko część obozu. Poza obszarem podlegającym muzeum leży fragment obozu, w którym osadzano więźniów politycznych (m. in. żołnierzy AK), których z oczywistych względów nie chciano upamiętniać w okresie Polski komunistycznej. Bezpowrotnie przepadł dla przyszłych pokoleń.
Od czterech lat Muzeum współpracuje ze Stowarzyszeniem "Jeden Świat". Prowadzone są workcampy dla osób z całej Europy. Jak dotąd ich uczestnicy odczyszczali i inwentaryzowali macewy (żydowskie nagrobki) przechowywane w Muzeum.
Jak mówi Marcin Krzysztoń, przyszedł czas na odświeżenie formuły workcampów. Dlatego tym razem wolontariusze podczas dwutygodniowego pobytu w Polsce wzięli udział w regularnych pracach wykopaliskowych na terenie obozu. Nad ich pracą czuwał archeolog z poznańskiego Muzeum Archeologicznego, Bogdan Walkiewicz.
Przebadano powierzchnię jednego ara w zachodniej części więzienia. "Skupiliśmy się na poszukiwaniach fundamentów budynku administracji obozu, a jednocześnie załogi obozowej. Konstrukcja baraku była drewniana i składała się z ceglanej podmurówki. Korzenie rosnących wokół drzew poważnie utrudniły prześledzenie przebiegu murów. Uchwyciliśmy jeden dłuższy fragment w pobliżu południowo - zachodniego narożnika budowli" - wyjaśnia Walkiewicz.
Wewnątrz zgliszcz po konstrukcji znaleziono przede wszystkim dziesiątki gwoździ, które spajały całą drewnianą konstrukcję. Odkryto również mnóstwo innych drobnych przedmiotów takich jak nożyczki, scyzoryki, noże, elementy granatów, haki, zawiasy. Natknięto się również na pozostałości infrastruktury należącej do cegielni, która była tutaj zlokalizowana przed wojną. Odsłonięto wiele silnie przepalonych, zeszklonych i spękanych cegieł, które zapewne zastosowano w tym miejscu do utwardzenia drogi lub fundamentów, gdyż nie nadawały się na sprzedaż.
"W chwili opuszczania obozu hitlerowcy spalili budynek administracyjny oraz baraki. Rozstrzelali również osoby niezdolne do ewakuacji. Badany budynek był największy na terenie obozu. W dużej mierze jego opis opieramy na relacjach więźniów, którzy z oczywistych względów nie mieli możliwości penetrowania i dokonywania dokładnych pomiarów. Tym bardziej warto kontynuować badania archeologiczne, dzięki którym uzyskamy precyzyjne dane" - wyjaśnia dr Ziółkowska.
To nie pierwsze wykopaliska na terenie obozu. Poprzednie, na ograniczoną skalę, przeprowadzono w 1960 i 1966 roku i podczas badań ratunkowych przed budową autostrady A2 na przełomie 1998 i 1999 roku.
"Szczególnie ciekawe rezultaty mogą przynieść dalsze badania wykopaliskowe w północnej części obozu (wzdłuż obecnej ul. Niezłomnych), gdzie stały budynki należące do cegielni. Były to konstrukcje murowane i podpiwniczone, w przeciwieństwie do drewnianych baraków, w których osadzano więźniów" - mówi dr Ziółkowska.
Obecne wykopaliska będą najprawdopodobniej kontynuowane w przyszłym roku. Dzięki pozyskanym w ten sposób informacjom planowana jest rekultywacja terenu.
Badania archeologiczne w Żabikowie. fot. Sz. Zdziebłowski.
"Dotychczas pamięć więźniów upamiętniano za pomocą kamieni z płytami stawianymi przez środowiska zainteresowane: żołnierzy AK czy obywateli Luksemburga, którzy również znajdowali się pośród osadzonych. Do młodych ludzi zwiedzających pozostałości obozu ta symbolika już nie przemawia. Niezbędne jest zastosowanie nowych, bardziej czytelnych środków przekazu, być może multimediów" - dodaje Marcin Krzysztoń, który jest również autorem scenariusza filmu dokumentalnego "Zniewolony Poznań 1939 - 1945", w którym przedstawiono dramatyczne wydarzenia związane z likwidacja i ewakuacją obozu żabikowskiego.
Więcej informacji o muzeum i obozie w Żabikowie: www.zabikowo.pl
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.