Rada Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego przyjęła
24 kwietnia stanowisko, w którym protestuje przeciwko utożsamianiu
rozprawy magisterskiej, podlegającej naukowej ocenie promotora i
recenzenta, z autorską publikacją książkową, wydaną w niezależnym,
prywatnym wydawnictwie.
Jak podkreślili członkowie rady, z niepokojem przyjęła ona wypowiedzi na temat "domniemanych nieprawidłowości metodologiczno- naukowych w procesie przygotowania, recenzowania i obrony prac magisterskich w Wydziale Historycznym UJ, pojawiające się w artykułach prasowych i szerokiej debacie publicznej w związku z publikacją książki Pawła Zyzaka pt. +Lech Wałęsa. Idea i historia+".
"Niezbywalnym prawem każdego autora jest swoboda wypowiedzi, za którą ponosi on wyłączną odpowiedzialność zgodnie z obowiązującym prawem i przyjętymi normami zachowań społecznych. Rada Wydziału nie jest powołana do formułowania odrębnych ocen w tym zakresie" - napisali historycy.
Przypomnieli, że zgodnie z regulaminem studiów każda praca magisterska przyjęta na Uniwersytecie Jagiellońskim podlega naukowej ocenie promotora oraz recenzenta. Nie ma zwyczaju przeprowadzania indywidualnej oceny każdej pracy magisterskiej przez Radę Wydziału.
"Szanując niezbywalne prawo każdego promotora do niezależnego wyboru tematu i zakresu prac dyplomowych, nad którymi sprawuje opiekę merytoryczno-metodologiczną, jednocześnie dostrzegamy potrzebę rozważnego ich dostosowywania do stopnia dojrzałości naukowej studenta, w szczególności w odniesieniu do zagadnień z najnowszej historii i zasad posługiwania się metodami badań historycznych" - napisano w stanowisku.
Książka Zyzaka wzbudziła duże kontrowersje. Autor napisał w niej m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko. W odpowiedzi na tę publikację b. prezydent zapowiedział m.in., że jeśli instytucje państwowe ostatecznie nie wyjaśnią zarzutów o jego agenturalne związki z SB, zrezygnuje z udziału w uroczystościach rocznicowych, odda nagrody, a nawet wyjedzie z kraju.
Przy okazji publikacji książki Zyzaka po raz kolejny doszło też do debaty nad rolą IPN. Zyzak został zatrudniony w IPN na czas bezpłatnego urlopu innego pracownika. Prezes IPN Janusz Kurtyka podkreślał, że książka nie powstała w Instytucie, jej publikacja nie była finansowana przez IPN.
Po publikacji minister nauki Barbara Kudrycka złożyła wniosek do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o kontrolę na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, który potem wycofała. RGR
PAP - Nauka w Polsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.