Historia i kultura

"Polskie dzieci na tułaczych szlakach 1939-1950"

<strong>&quot;Polskie dzieci na tułaczych szlakach 1939-1950&quot; - taki tytuł nosi nowa publikacja Instytutu Pamięci Narodowej przedstawiająca losy dzieci, które w 1942 roku zostały ewakuowane z armią Andersa ze Związku Sowieckiego</strong>. W lutym 1940 roku z Kresów Wschodnich wywieziono w głąb ZSRR 250 tys. Polaków, w kwietniu 300 tysięcy, a w czerwcu kolejne 400 tysięcy. Latem 1941 roku deportacje objęły 220 tysięcy Polaków. Skazani na zesłanie swoją podróż odbywali w bydlęcych wagonach, często przez kilka tygodni. Tych, którzy przeżyli transport umieszczano w &quot;osadach specjalnych&quot;, których mieszkańcy zatrudniani byli m.in. przy wyrębie lasów, i w kołchozach, gdzie wegetowali na granicy śmierci głodowej.

Szansą ocalenia okazała się formowana od 1942 roku armia Andersa, który uzyskał zgodę władz sowieckich na werbowanie zesłańców. Razem z werbowanymi ochotnikami ZSRR opuściła część zesłanej ludności cywilnej w tym ponad 20 tys. dzieci. Ich peregrynację po wielu krajach opisuje nowo wydana książka.

"Epopeja polskiej ludności cywilnej w 1942 roku ewakuowanej z ZSRR z armią gen. Andersa jest chyba najbardziej niezwykłym rozdziałem w historii polskiej diaspory. Po raz pierwszy w dziejach naszego kraju tak liczna grupa ludności polskiej znalazła się w odległych regionach świata: na Bliskim i Środkowym Wschodzie, w Indiach, Afryce, Meksyku i Nowej Zelandii. Te egzotyczne kraje stały się nowym domem dla kilkudziesięciu tysięcy dawnych mieszkańców wschodniej Polski, w większości kobiet i dzieci" - mówił na piątkowej konferencji prasowej Janusz Wróbel z łódzkiego oddziału IPN, jeden z redaktorów tomu.

Książka "Polskie dzieci na tułaczych szlakach 1939-1950" jest pokłosiem konferencji pod tym samym tytułem, którą w listopadzie 2007 roku zorganizowały w Warszawie IPN i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego z inicjatywy Anny Walentynowicz. Pierwsza część książki zawiera pełne wersje referatów konferencji, część druga ukazuje tę samą problematykę przez pryzmat osobistych przeżyć dzieci, spisanych specjalnie na potrzeby książki. Składają się na nią wspomnienia dziewięciu osób, które w dzieciństwie opuściły ZSRR z armią gen. Andersa, a po 1942 roku zamieszkiwały w różnych osiedlach stworzonych dla Polaków rozrzuconych po kilku kontynentach.

Trzecia część książki to dokumenty - przede wszystkim urzędowe noty i pisma dotyczące sytuacji Polaków w Rosji, ewakuacji do Iranu, rozmieszczenia w poszczególnych krajach świata, a następnie powojennych zabiegów władz w Warszawie o sprowadzenie dzieci do kraju. Wyjątkowym dokumentem jest pamiętnik Wandy Blik spisywany w latach wojny - autentyczny zapis dramatu widzianego oczami dziecka.

Układ Sikorski-Majski z 30 lipca 1941 roku miał otworzyć nowy rozdział w stosunkach pomiędzy polskim rządem na w Wielkiej Brytanii a Związkiem Radzieckim - konflikt datujący się od 17 września 1939 roku miała zastąpić sojusznicza współpraca w walce z Niemcami. W sierpniu 1941 roku ogłoszono "amnestię" dla Polaków uwięzionych w łagrach i tysięcy ludzi zesłanych w głąb ZSRR po 1940 roku wegetujących na granicy śmierci głodowej m.in. na Syberii i w Kazachstanie.

Dopiero wiosną i latem 1942 r. kilkadziesiąt tysięcy polskich cywilów ewakuowano ze Związku Sowieckiego do Iranu. Dzięki determinacji gen. Władysława Andersa, który uznał pomoc polskim cywilom za jedno z ważnych zadań towarzyszących procesowi tworzenia polskiej armii w ZSRR, wyprowadzono wówczas z stalinowskiego imperium ponad 20 tys. polskich dzieci żyjących w nędzy, nękanych chorobami, pozbawionych należytej opieki i dostępu do edukacji. Ich dalszy los znalazł się wtedy w rękach polskiego rządu na uchodźstwie i jego zachodnich sojuszników.

Dzięki współpracy kilku rządów i tysięcy ludzi w wielu krajach polskie dzieci i ich opiekunowie znaleźli się w bezpiecznych osiedlach w różnych krajach świata. Największe ośrodki dla polskich dzieci powstały w Nowej Zelandii, Meksyku, RPA, Indiach i Iranie, gdzie doczekać miały końca wojny. Większość dzieci pozostała na obczyźnie.

"Historia dzieci i kobiet rozproszonych w kilkudziesięciu osiedlach na kilku kontynentach przez długie lata była w Polsce niemal nieznana. Wciąż daleko jest do pełnego poznania wszystkich okoliczności związanych z ewakuacją polskiej ludności cywilnej. Poszczególne osiedla jak dotąd nie doczekały się opracowań monograficznych, nadal niewiele wiemy o dyplomatycznych działaniach państw sojuszniczych w związku z losem polskich uchodźców, nie podjęto też próby opisania losów tych ludzi po opuszczeniu osiedli" - dodał Wróbel.

Książka "Polskie dzieci na tułaczych szlakach 1939-1950" ukazała się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej. ASZW

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  •  Cytadela w Starej Dongoli z zaznaczeniem lokalizacji domostw  omówionych w  artykule (opracowanie: Adrian Chlebowski). Źródło: African Archaeological Review

    Co jadano w Starej Dongoli? Sorgo, pszenica i jęczmień podstawowymi składnikami lokalnej diety

  • Fot. Wikipedia/ domena publiczna

    Benedykt Dybowski został naukowcem na zesłaniu, a potem udał się tam już dobrowolnie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera