"Władze PRL zwalczały pamięć o Powstaniu z prostej przyczyny: jego przywódcy i środowisko było po prostu związane z zupełnie inną, wrogą im opcją polityczną, którą także w ten sposób starali się zniszczyć. Z drugiej strony zaś środowiska powstańcze walczyły o zachowanie tej pamięci" - powiedziała prof. Barbara Szacka ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
 
"W mojej książce chciałem połączyć zebrane przeze mnie jeszcze w okresie studiów relacje i wspomnienia uczestników Powstania z wiedzą na temat praktyk SB, zmierzających do zafałszowania obrazu tamtych dni w świadomości społecznej. Oparłem się na wielu niedawno odtajnionych materiałach, aby ukazać manipulacje i gry operacyjne bezpieki z tym związane. Chciałem ukazać także postawy ludzi, dzięki którym prawdziwa pamięć o Powstaniu przetrwała" - podkreślił autor książki.

Dr Andrzej Szpociński z Collegium Civitas zwrócił uwagę na podwójną wymowę tytułu książki. "Tytuł ten z jednej strony obrazuje swoistą bitwę o przywrócenie prawdy historycznej o Powstaniu, z drugiej zaś ogromny konflikt o to czyja prawda stanie się prawdą ogólnie obowiązującą, kto będzie miał prawo do ostatecznej interpretacji Powstania" - zaznaczył dr Szpociński.

"Książka ta ukazuje historię przemocy totalitarnej, która skupiła się na konfrontacji bohaterskiego ludu Warszawy z elitarnymi przywódcami Powstania, przedstawianymi przez propagandę komunistyczną jako odrębna +klika+. Postawa ta, w agresywny sposób propagowana przez władze komunistyczne, przetrwała aż do roku 1989, podkreślając w ten specyficzny sposób swoistą ciągłość PRL" - powiedział socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, dr hab. Paweł Śpiewak. AKN

PAP - Nauka w Polsce

bsz