
<p><strong>Jest duża szansa na to, że od 2008 roku w całej Polsce ruszą badania przesiewowe noworodków pod kątem mukowiscydozy - najczęstszej u ludzi choroby genetycznej.</strong> Jeśli ministerstwo zdrowia zdecyduje o finansowaniu tych badań, można będzie uniknąć licznych błędów diagnostycznych i nieprawidłowego leczenia cierpiących na nią dzieci. "Mukowiscydozę powoduje dysfunkcja gruczołów zewnątrzwydzielniczych występujących m.in. w płucach i trzustce" - tłumaczył prof. Andrzej Milanowski z Instytutu Matki i Dziecka na spotkaniu zorganizowanym przez Fundację Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę MATIO w czwartek 23 listopada.</p>
Chorobie towarzyszą częste choroby układu oddechowego oraz niewydolność trzustki, co powoduje problemy z trawieniem. Bardzo częstym objawem jest niedobór masy ciała. Chory na mukowiscydozę musi dostarczać organizmowi o około połowę kalorii więcej niż zdrowy człowiek - podkreśla prof. Milanowski.
"Z powodu charakterystycznego wysokiego stężenia elektrolitów w pocie choroba ta nazywana jest także +chorobą słonego potu+" - dodaje profesor.
Wraz z wiekiem u chorych pojawiają się powikłania, takie jak cukrzyca lub marskość wątroby. U mężczyzn może się pojawić niepłodność. Co ciekawe, kilka objawów mukowiscydozy, m.in. dużą męczliwość, niedobór masy ciała i niepłodność lekarze rozpoznali u Fryderyka Chopina.
"Z powodu tak wielu objawów, mukowiscydozę bardzo trudno rozpoznać" - podkreśla prof. Milanowski. Rejestry mówią o 1100 Polakach chorych na mukowiscydozę, ale nie wiadomo, ilu przypadków dotąd nie rozpoznano.
"Wiele dzieci ma pojedyncze objawy kliniczne i najczęściej są diagnozowane w kierunku astmy, alergii lub nietolerancji pokarmowej. Dzieci te i ich rodzice przeżywają koszmarne wędrówki od szpitala do szpitala nim ktoś wreszcie ustali, co im naprawdę jest" - mówi dr Dorota Sands z Instytutu Matki i Dziecka.
"Podejrzewamy, że 1500-2500 osób z tą chorobą nietrafnie zdiagnozowano" - dodaje prezes fundacji Matio, Paweł Wójtowicz.
"We wczesnym rozpoznaniu choroby bardzo pomocne byłyby obowiązkowe badania przesiewowe noworodków" - uważa dr Sands. Są one niedrogie, a pozwalają diagnozować to schorzenie już na samym początku. "Nie możemy choroby wstrzymać, ale można zwolnić jej postępy, np. dopilnować od początku właściwego żywienia, uniknąć wielu powikłań i związanych z nimi kosztów" - przekonuje.
Pilotażowy program tych badań wprowadzono już od września 2006 roku w czterech województwach - mazowieckim, lubelskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim. "Jest duża szansa na to, że od stycznia 2007 roku obowiązkowe badanie przesiewowe noworodków pod kątem mukowiscydozy obejmą połowę Polski, a od 2008 roku - cały kraj" - zapowiada dr Sands.
Według lekarzy, nie ma skutecznej metody leczenia mukowiscydozy. "Leczenie jest jedynie objawowe i polega m.in. na stosowaniu wysokokalorycznej diety, podawaniu witamin i enzymów. Leczenie układu oddechowego obejmuje fizjoterapię klatki piersiowej, inhalacje, podawanie antybiotyków i szczepienia ochronne" - wylicza Sands.
Chory na mukowiscydozę codziennie musi pamiętać o licznych zabiegach i lekach, ale nie wyklucza go to z "normalnego" życia.
"Wstaję rano, biorę mukolityki, potem czekam godzinę albo pół i robię inhalacje; często przy tym przysypiam. Później drenaż, antybiotyk i dopiero jak zjem śniadanie mogę iść do szkoły. Chodzę do szkoły integracyjnej. Lubię się uczyć, mam dużo kolegów. Wiedzą, że choruję na mukowiscydozę, nauczyciele też wiedzą" - opowiada 12-letni Kuba Morawiec. .
"Miesięczny koszt leczenia +zdrowego+ dziecka z mukowiscydozą wynosi około 1500 zł, z uwzględnieniem leków refundowanych. "Bliżej nam tu do Białorusi niż do Czech i Węgier, gdzie państwo w całości pokrywa koszty leczenia" - zauważa dr Sands. Jeśli choruje dziecko, przynajmniej jeden rodzic musi zrezygnować z pracy.
Powołując się na nieformalne informacje z ministerstwa zdrowia, prezes fundacji Matio informuje, że jest spora szansa na refundację jednego z drogich leków stosowanych w terapii mukowiscydozy. "W Polsce potrzebuje go około 600 chorych. Jeśli lek będzie refundowany, jak zaplanowano, od stycznia 2007 roku każda z tych osób zaoszczędzi co miesiąc od 500-1000 zł" - zapowiada.
PAP - Nauka w Polsce, Anna Zdolińska
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.