Wszędzie tam, od wewnętrznej strony bram, zawisły ostrzeżenia przed wyjściem na zewnątrz: "Teren nie-prywatny (publiczny niestrzeżony). Zakaz wstępu. Grozi spotkaniem z biednym, chorym lub brudnym". Jak dowiedział się "Metropol", w ten sposób swój protest wyrażają młodzi ludzie, którym nie podoba się wydzielanie z miasta zamkniętych enklaw.
Dzielenie miasta krytykuje też psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński. "To nie jest naturalny podział na dobre i złe dzielnice, jaki jest w Paryżu lub Londynie. U nas robi się zamknięte enklawy w tej samej dzielnicy i na tej samej ulicy. Sytuacja robi się paranoidalna".
Autorzy akcji zapewniają, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Będą dalej zamykać łańcuchami strzeżone osiedla, aż miasto znowu odzyska egalitarny charakter. MP
PAP - Nauka w Polsce
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.