Operacja rekonstrukcji twarzy 9-latki

<p>W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie - Prokocimiu we wtorek 6 czerwca przed południem odbyła się operacja rekonstrukcji twarzy u 9-letniej dziewczynki cierpiącej na zespół Aperta, objawiający się niedorozwojem czaszki. Operacja trwała około siedem godzin. </p>

"Zabieg ma na celu zarówno poprawę czynności, jak i wyglądu twarzydziecka" - mówi chirurg dziecięcy z Filadelfii prof. Scott P. Bartlett.

Bartlett, światowej sławy chirurg dziecięcy z The Children\\'s Hospital of Philadelphia, prowadził zabieg. Uczestniczyli w nim także lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie – Prokocimiu: specjalista chirurgii rekonstrukcyjnej, plastycznej i leczenia oparzeń dr hab. Jacek Puchała, specjalista w zakresie chirurgicznego leczenia wrodzonych wad twarzy dr med. Jan Skirpan oraz specjalista neurochirurgii dziecięcej dr med. Marek Harasiewicz.

Jak wyjaśniają lekarze, u 9-letniej Martynki czaszka nie rozwija się i nie rośnie w normalny sposób, do przodu. „Operacja polega na otwarciu wszystkich szwów czaszkowych od wierzchołka głowy do końca twarzy. Uwalniamy w ten sposób całą twarz i górną część czaszki od pozostałej części czaszki. Na twarz dziecka zakłada się specjalne urządzenie i w ciągu najbliższych trzech tygodni stopniowo będziemy wyciągać twarz dziecka tak, by znajdowała się w bardziej prawidłowej pozycji. Kiedy twarz zostanie wyciągnięta, utworzą się nowe kości i po trzech miesiącach urządzenie będzie można zdjąć” – mówi prof. Bartlett.

W ciągu doby twarz dziecka będzie wyciągana dwa razy po pół milimetra do przodu. Według lekarzy, nie będzie to bolesne, ze względu na minimalne odległości: proces tego rozciągania porównali oni do rozciągania brzucha matki w czasie ciąży. Dziecko będzie mogło normalnie odżywiać się, ponieważ urządzenie kończy się poniżej nosa.

Jak informuje dr Jacek Puchała, technika zastosowana w leczeniu nazywa się osteogenezą dystrakcyjną, czyli „wytwarzaniem własnej kości poprzez stały wyciąg”. W wyniku zabiegu uzyskuje się nawet nadmierną korekcję twarzy w stosunku do wieku dziecka i dzięki temu jest szansa, że nie będą już potrzebne kolejne operacje.

Metoda „wyciągania kości” została zastosowana już w latach 50., dystrakcja z użyciem monobloku stosowana jest od około 10 lat. Jak podkreśla prof. Bartlett, szpital w Prokocimiu jest jednym z nielicznych w Europie Wschodniej, gdzie taka operacja została przeprowadzona. Była ona możliwa dzięki wysokiej klasie szpitala i przekazaniu przez producenta urządzenia, które wykorzystane będzie podczas operacji. Urządzenie pozostanie w szpitalu i będzie użyte do następnych operacji. Jego cena w USA wynosi 7-8 tys. dolarów, w Polsce – ok. 12 tys. dolarów.

Prof. Bartlett pozostanie w Polsce do końca tygodnia, po powrocie do USA przebieg leczenia obserwować będzie dzięki przesyłanym internetowo zdjęciom.

W szpitalu w Prokocimiu wykonywano już podobne operacje, jednak w dwóch etapach i po upływie dłuższego czasu między jednym, a drugim. Dwie takie początkowe operacje wykonano w szpitalu w ostatnim miesiącu na dwójce 6-miesięcznych dzieci. Na leczenie oczekuje jeszcze pięciu pacjentów.

Zespół Aperta występuje raz na około 50 tys. do 100 tys. urodzeń i jest spowodowany spontaniczną mutacją genetyczną, tj. nie dziedziczoną od rodziców. Charakteryzuje się dużą deformacją czaszki, niedorozwojem szczęki górnej lub zrostem palców rąk i nóg; w niektórych przypadkach występuje też rozszczep podniebienia. HP

PAP - Nauka w Polsce
reo

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: zaledwie 30 proc. chorych na astmę stosuje się do zaleceń i systematycznie przyjmuje leki

  • Fot. Adobe Stock

    W ramach misji IGNIS naukowcy przetestują urządzenie do sterowania komputerem za pomocą mózgu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera