Tylko 4 proc. Polaków z niedosłuchem korzysta z aparatów słuchowych

<strong>W Polsce tylko 4 proc. osób z ubytkiem słuchu nosi aparaty słuchowe</strong>. Tymczasem, im wcześniej sięgniemy po to urządzenie, tym więcej możemy naprawić - podkreślali specjaliści z zakresu zaburzeń słuchu na konferencji prasowej w Warszawie.

Zorganizowano ją z okazji IV edycji kampanii społecznej "Usłyszeć Świat - usłysz wszystkie odcienie dźwięków" oraz I Ogólnopolskiego Tygodnia Walki z Niedosłuchem, który rozpocznie się 7 września.

Z badań wynika, że ok. 15 proc. światowej populacji cierpi na większy lub mniejszy niedosłuch, powiedziała surdopedagog (pedagog zajmujący się osobami z wadami słuchu - przyp. PAP) dr Maria Dubczyńska. Szacuje się, że w Polsce od 4 do 6 mln osób ma problemy ze słuchem, z czego co piąta osoba - czyli 1 mln - powinna nosić aparat słuchowy.

Niestety, dane wskazują, że w Polsce robi to tylko 4 proc. osób z niedosłuchem. Dla porównania, w Danii odsetek ten wynosi 45 proc., a w Wielkiej Brytanii i Norwegii - po 35 proc.

Jak oceniła dr Dubczyńka, wynika to m.in. z tego, że w Polsce kłopoty ze słuchem są ciągle traktowane jak problem wstydliwy. "W świadomości społecznej ubytek słuchu wiąże się ze starszym wiekiem. Dlatego pacjenci nie chcą się do niego przyznać. Normalnie niedosłuchu nie widać, a sięgając po aparat pokazujemy go" - tłumaczyła.

"Jednak, im wcześniej pacjent zdecyduje się na to urządzenie, tym będzie mógł więcej naprawić" - podkreśliła dr Dubczyńska. Liczy się tu nawet miesiąc zwłoki, w czasie którego niedosłuch może się jeszcze pogłębić. Aparat temu zapobiega, dzięki ciągłej stymulacji ośrodków słuchowych w mózgu. Najnowsza technologia pozwala chronić nasze ucho - podkreśliła.

Również względy estetyczne powinny skłaniać pacjentów do jak najwcześniejszego sięgania po aparat, bo im mniejszy niedosłuch tym aparat jest mniejszy. Współczesna technika pozwala na robienie miniaturowych aparatów, tak że ich w ogóle nie widać.

Jak podkreślił prezes Polskiego Związku Głuchych, Andrzej Kopeć, samo założenie aparatu jest tylko początkiem żmudnej rehabilitacji, w której udział biorą nie tylko pacjenci i rehabilitanci, ale też rodzina.

Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Protetyków Słuchu Leszek Wierzowiecki przypomniał, że refundacja aparatów słuchowych jest przyznawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia raz na 5 lat. Są jednak problemy z dofinansowaniem dwóch aparatów (do jednego i drugiego ucha) u osób po 26. roku życia. Rozporządzenie ministerstwa zdrowia mówi, że dofinansowanie dwóch aparatów dotyczy tylko osób czynnych zawodowo. W praktyce mogą z nich korzystać również osoby szukające pracy. Niestety, emeryci, renciści i osoby bezrobotne mogą liczyć tylko na dopłatę do jednego urządzenia. Według Wierzowieckiego, obecnie trwają prace nad nowym rozporządzeniem, które być może pozwoli zmienić sytuację na lepsze.

Jak podkreślił Kopeć od kilu lat dzięki Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie noworodki przechodzą badanie słuchu.

"Takie jednorazowe badanie nie może jednak odpowiedzieć na pytanie, co się dzieje ze słuchem 7-latka, który wkracza na drogę szkolnej kariery" - podkreśliła dr Dubczyńska. W międzyczasie, z powodu różnych, nawet błahych problemów, jak źle leczona infekcja, może pojawić się niedosłuch, który będzie utrudniał dziecku naukę. Dlatego, zdaniem specjalistki, ideałem byłoby, gdyby w każdym roku szkolnym dzieci przechodziły obowiązkowe badanie słuchu. Im wcześniej wykryje się ubytki słuchu, tym większe szanse, że można je będzie naprawić lub zahamować ich rozwój.

Dopóki nie będzie programu badań obowiązkowych, dobrze by było, aby to rodzice regularnie chodzili z dziećmi na badania słuchu. Są one proste, bezbolesne i bezpłatne. Trwają ok. 15 minut. Listę i adresy placówek, które wykonują takie badania można znaleźć na stronie internetowej www.slyszymy.pl JJJ

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    NFZ: 11 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: 8 lat trwa średnio diagnozowanie celiakii w Polsce

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera