<p>Wpływ agentury Służby Bezpieczeństwa na życie społeczne w Polsce południowo-wschodniej w latach 1957-89 był tematem konferencji naukowej, która 6 grudnia odbyła się w Rzeszowie. Konferencję zorganizował miejscowy oddział <a href="http://www.ipn.gov.pl/">Instytutu Pamięci Narodowej</a>.</p>
"Agentura była jednym z najważniejszych narzędzi w rękach komunistycznej policji politycznej, służącym generalnie inwigilacji społeczeństwa polskiego" - mówi dyrektor rzeszowskiego IPN, Zbigniew Nawrocki.
"Nie chcę tutaj bynajmniej twierdzić, że wszyscy tajni współpracownicy byli równi w gorliwości wypełniania owego niecnego procederu. Niemniej każdy z nich w jakiś sposób wpisywał się w strategię zniewolenia narodu przez kremlowski dyktat, był tej strategii maleńkim trybikiem lub bardzo dużym trybem" - podkreśla historyk.
Omawiając zasady działalności operacyjnej UB, a potem SB, Nawrocki przypomniał, że ostatnia instrukcja dotycząca inwigilacji społeczeństwa została wydana 9 grudnia 1989 r. przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Czesława Kiszczaka.
Zasięg inwigilacji SB historycy pokazywali na przykładach działalności tej formacji w poszczególnych grupach społecznych i zawodowych.
Krzysztof Kaczmarski zauważył, że w latach 80. w rzeszowskim środowisku akademickim było 150-200 tajnych współpracowników. "Dokładnej liczby nie można podać, gdyż doszczętnie zniszczono akta Politechniki Rzeszowskiej. Natomiast w Wyższej Szkole Pedagogicznej, filii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, oraz w zamiejscowych wydziałach krakowskiej Akademii Rolniczej i Szkoły Głównej Planowania i Statystyki działało 118 tajnych współpracowników" - mówi.
Kaczmarski zwrócił uwagę na motywy podejmowania współpracy. Zwerbowany z pobudek ideologicznych w filii UMCS tajny współpracownik donosił np. na Zrzeszenie Studentów Polskich, którego był jednym z liderów. Dwóch innych studentów zaszantażowano faktem pobytu w izbie wytrzeźwień. Były też przypadki współpracy dla korzyści finansowych.
Oprócz studentów donosili także nauczyciele akademiccy i pracownicy uczelnianych administracji.
Z referatu Roberta Witalca można było dowiedzieć się, że SB, poza penetrowaniem żyjącej na Podkarpaciu społeczności ukraińskiej i greckiej, zajmowała się także niewielkim, w szczytowym okresie liczącym ok. trzystu osób, środowiskiem żydowskim.
Witalec podał przykłady ingerowania w życie mniejszości. Współpracownik SB z okolic Krosna był autorem materiału szkalującego część działaczy towarzystwa ukraińskiego. Zainspirowany przez SB materiał ukazał się później w piśmie wydawanym przez to towarzystwo.
Stale inwigilowani byli także duchowni, adwokaci, dziennikarze. Wśród tych ostatnich w 1983 roku SB miało w Rzeszowie 13 tajnych współpracowników i 33 tzw. kontakty obywatelskie.
Dariusz Iwaneczko, analizujący działalność tajnych współpracowników w konspiracyjnych strukturach Rzeszowa w latach 80., wyliczył, że w 1984 roku jeden tajny współpracownik przypadał na 392 mieszkańców ówczesnego woj. rzeszowskiego.
Przed konferencją w siedzibie IPN otwarto wystawę o rzeszowskiej SB w latach 1957-89 zatytułowaną "Tarcza i miecz władzy ludowej". Są na niej m.in. zdjęcia i biogramy kolejnych członków kierownictwa wojewódzkiego SB, zdjęcia operacyjne SB, m.in. pochodzące z 1972 r. fotografie dokumentujące wizytę kardynała Karola Wojtyły w Miejscu Piastowym koło Krosna i pobyt kardynała Stefana Wyszyńskiego w Bieszczadach.
Na wystawie znalazły się również dokumenty SB: decyzje o internowaniu, raporty i analizy. Są też fotografie dokumentujące życie pracowników resortu. Jedna z nich przedstawia pasowanie pałką milicyjną uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej, która nosiła imię Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej.
Wystawa, wzbogacona o lokalne materiały, ma być prezentowana we wszystkich miastach powiatowych Podkarpacia. Wcześniej w podobny sposób rzeszowski IPN pokazał aparat represji w latach 1944-1956 w tej części Polski.
PAP - Nauka w Polsce, Alfred Kyc
we
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.