W kwestii obiadu Polacy pozostają tradycjonalistami. Ulubiony obiad to wciąż rosół, kotlet schabowy, gotowane ziemniaki i surówka, kompot wiśniowy, a na deser - lody. Tylko 9 proc. badanych jada obiady poza domem przynajmniej kilka razy w tygodniu, większość zaś - 73 proc. - wcale lub prawie wcale. 

61 proc. badanych jest zdania, że jadane przez nich posiłki przypominają posiłki ich rodziców.

Ponad połowa ankietowanych (54 proc.) mówi, że obecnie jada mniej mięsa wołowego niż piętnaście lat temu. Podobna grupa (53 proc.) deklaruje też, że pije więcej wody mineralnej - wynika z badania.

Spada liczba osób, które codziennie między posiłkami jedzą owoce. W porównaniu z 2000 rokiem liczba ta zmalała (z 45 proc. do 32 proc.).

W ciągu ostatnich lat zdecydowanie zwiększyło się spożycie warzyw i mięsa drobiowego (badanie realizowano w sierpniu, zatem nie miały na niego wpływ doniesienia dotyczę ptasiej grypy). W mniejszym stopniu zwiększyło się spożycie owoców, przetworów mlecznych i ryżu. Niezmienny pozostaje natomiast poziom spożycia chleba, potraw mącznych, ziemniaków, kasz i ryb.

Więcej niż w ostatnich siedmiu latach (40 proc.) Polaków sprawdza zawsze lub prawie zawsze datę przydatności do spożycia kupowanych produktów. Nigdy lub prawie nigdy nie robi tego 15 proc. Polaków.

W ciągu ostatnich pięciu lat zmalała liczba osób twierdzących, że nigdy nie wyrzucają produktów żywnościowych - pieczywa (z 48 proc. do 43 proc.), warzyw i owoców (z 54 proc. do 45 proc.), mleka i jego przetworów z (67 proc. do 57 proc.), mięsa i wędlin (z 67 proc. do 54 proc.) - wynika z badania CBOS.

Badanie zostało przeprowadzone na liczącej 949 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

PAP - Nauka w Polsce, Bogusława Szumiec-Presch
reo