Pacjenci cierpiący na nerwicę obsesji i natręctw mają za słabą
aktywność mózgu w obszarach, które regulują czynności nawykowe -
wykazały badania brytyjskie. Artykuł na ten temat zamieszcza
tygodnik "Science".
Nerwica natręctw i obsesji (inaczej zaburzenia obsesyjno- kompulsyjne) jest chorobą psychiczną o podłożu lękowym. Dotyka ok. 2-3 proc. ogólnej populacji w różnym wieku.
Pacjenci cierpią z powodu nawracających, natrętnych myśli i wyobrażeń (obsesji), które powodują niepokój i są trudne do powstrzymania. Przykładem mogą być obsesje na temat ryzyka zabrudzenia się czy utraty ukochanej osoby. Drugim objawem tego zaburzenia są natręctwa, czyli przymusowe czynności, które przybierają formę rytuału. Chory wykonuje je by złagodzić lęk związany z obsesjami. Przykładem może być natrętne mycie rąk czy sprawdzanie zaworów gazu.
Jedne i drugie objawy są bardzo męczące dla pacjenta, mogą mu zajmować wiele godzin w ciągu dnia, przeszkadzając w wykonywaniu normalnych aktywności - towarzyskich i zawodowych oraz bardzo utrudniając życie.
Choć nerwica natręctw często dziedziczy się w rodzinach, to czynniki genetyczne, które za nią odpowiadają nie zostały dokładnie poznane. Podejrzewa się jednak, że mogą to być geny, od których zależy rozwój i funkcjonowanie mózgu.
Naukowcy z Wydziału Psychiatrii Uniwersytetu w Cambridge użyli funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) by zmierzyć aktywność mózgu u 40 ochotników, w tym u 14 osób z nerwicą natręctw, 12 ich bliskich krewnych oraz 14 zdrowych osób, nieobciążonych rodzinnym ryzykiem nerwicy natręctw.
Podczas badania fMRI wszystkim pokazywano na ekranie komputera nałożone na siebie obrazy twarzy i domu. Uczestnicy testu mieli, metodą prób i błędów, dojść do tego, który obraz jest właściwy. Wyboru dokonywali przy pomocy przycisków na klawiaturze, a wówczas na ekranie pojawiała się ocena: "dobrze" lub "źle". Gdy właściwy obrazek został zidentyfikowany 6 razy pod rząd, zasady ulegały zmianie tak, by ochotnik musiał uczyć się od nowa.
U pacjentów z nerwicą oraz u ich krewnych zaobserwowano niedostateczną aktywność w bocznej korze okołooczodołowej i innych obszarach mózgu, które odpowiadają za podejmowanie decyzji oraz kontrolę zachowań nawykowych.
Jak zaznaczają autorzy pracy, po raz pierwszy udało się powiązać zmiany w pracy mózgu z dziedzicznym ryzykiem nerwicy natręctw. "Zaburzona czynność obszarów mózgu, które regulują elastyczność naszych zachowań, prawdopodobnie predysponuje pacjentów do wystąpienia objawów charakterystycznych dla nerwicy natręctw. Nasze badania wskazują, że zmiany te dziedziczą się w rodzinach i stanowią czynnik ryzyka nerwicy natręctw" - wyjaśnia prowadzący badania dr Samuel Chamberlain.
Badacz liczy, że lepsze zrozumienie przyczyn choroby pomoże udoskonalić jej diagnostykę i poprawić efekty terapii. Jak przypomina Chamberlain, aktualnie nerwicę natręctw diagnozuje się na podstawie wywiadu z pacjentem. Dzięki najnowszej pracy możliwe będzie wcześniejsze i bardziej obiektywne wykrywanie tego zaburzenia, co z kolei pozwoli na szybsze wprowadzenie terapii.
Chamberlain podkreśla jednak, że potrzeba jeszcze wiele pracy, by zidentyfikować geny odpowiedzialne za zaburzenia w pracy mózgu u osób narażonych na nerwicę natręctw. Konieczne jest też znalezienie czynników o znaczeniu ochronnym, dzięki którym u wielu ludzi predysponowanych genetycznie do tego zaburzenia, objawy chorobowe się nie ujawniają. JJJ
PAP - Nauka w Polsce
bsz/kol
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.