Klimatolog: wanna to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w czasie trąby powietrznej

08.07.2025. PAP/Darek Delmanowicz
08.07.2025. PAP/Darek Delmanowicz

Jednym z najbezpieczniejszych miejsc podczas trąby powietrznej jest łazienka, zwłaszcza wanna – powiedział PAP dr Kamil Leziak, klimatolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodał, że choć przed nam sezon groźnych zjawisk pogodowych, to w Polsce nie powstanie amerykańska „aleja tornad”.

Ekspert zaznaczył, że liczba superkomórek burzowych w Polsce i Europie nie wzrosła znacząco w porównaniu z latami ubiegłymi, ale wyraźnie nasiliła się ich intensywność. Jego zdaniem ma to związek – pośredni, lecz zauważalny – z postępującym ociepleniem klimatu i zachodzącymi zmianami klimatycznymi.

– Wyższa temperatura powietrza latem sprawia, że silniej nagrzewa się podłoże. Latem, podczas fal upałów, w mieście chodniki mogą osiągać nawet 50 st. C. Ta nagrzana powierzchnia przekazuje energię powietrzu, które również się ogrzewa i unosi, dając początek tworzeniu się komórek burzowych. Im wyższa temperatura powietrza i podłoża, tym większa intensywność tych komórek – wyjaśnił klimatolog. Najczęściej proces ten prowadzi do powstania zwykłych burz. – Jednak gdy pojawią się dodatkowe czynniki związane ze zmianami temperatury i innymi elementami pogody w atmosferze, komórki burzowe mogą rozwijać się coraz wyżej nad naszymi głowami i przekształcać się w superkomórki. Są one szczególnie niebezpieczne, ponieważ mogą powodować powstawanie m.in. trąb powietrznych – podkreślił ekspert.

Pytany, czy w Polsce powstanie tzw. aleja tornad, podobna do tej w USA, dr Leziak zaprzeczył. Dodał, że trąby powietrzne mogą wystąpić w każdym województwie. - W Polsce nie wyznaczamy takich obszarów, ale problemem jest brak systemu monitoringu trąb powietrznych i związanych z nimi zagrożeń, jaki funkcjonuje w USA. W efekcie często nie jesteśmy w stanie ocenić, czy w danym miejscu występuje większe nasilenie trąb ani czy obserwujemy trend wzrostowy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Zdarzenia mogą być zgłaszane przez świadków, ale poza tym nikt ich nie śledzi i nie wiadomo, ile trąb powietrznych występuje rocznie w Polsce. Możliwe, że ich faktyczna liczba jest większa, niż przypuszczamy – powiedział dr Leziak.

Jak zaznaczył, utworzenie takiej sieci monitoringu wymaga inwestycji, przede wszystkim w rozwój istniejącej sieci radarów meteorologicznych zarządzanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- Żeby taki system monitorowania i ostrzegania miał szansę zadziałać, musielibyśmy mieć znacznie więcej radarów niż obecnie - ocenił dr Leziak. - Choć trzeba zaznaczyć, że w ostatnich latach IMGW znacząco rozbudował naszą sieć radarów, zarówno dodając je w nowych miejscach, jak i unowocześniając te, które już mamy. Pytanie, czy przekazywanie na to w tym momencie takich pieniędzy byłoby jednak uzasadnione, biorąc pod uwagę to, że na szczęście, nawet przy tej zwiększonej intensywności trąb powietrznych, one wciąż nie stanowią aż tak poważnego zagrożenia w naszym kraju, jak w tzw. amerykańskiej alei tornad - dodał klimatolog.

Na pytanie o odporność polskich domów na zagrożenia ze strony superkomórek burzowych dr Leziak ocenił, że większość budynków jest dobrze przygotowana.

– Większość domów w Polsce jest murowana, a nawet nowoczesne, modułowe konstrukcje z prefabrykatów żelbetonowych czy keramzytowych wytrzymają tornada typowe dla naszego kraju. Nie ma potrzeby budowy schronów, jak w USA, gdzie wiele domów ma drewniane szkielety i ściany z kartongipsu, znacznie bardziej podatne na uszkodzenia przez silny wiatr i odłamki – wyjaśnił ekspert.

Jak dodał dr Leziak, jednym z największych zagrożeń przy bardzo silnym wietrze są porwane przez wiatr odłamki i drobne przedmioty. – Gdy wiatr osiąga prędkość nawet do 200 km na godz., odłamki zamieniają się w pociski, które mogą niszczyć budynki i ranić ludzi. W Polsce najczęściej grożą nam zniszczone okna lub zerwane dachy – zaznaczył.

Klimatolog podkreślił, że w murowanych domach zagrożenie jest niewielkie, ale właściciele drewnianych budynków, podobnych do tych w USA, powinni rozważyć schron lub dobrze zabezpieczony pokój. – Jednym z najbezpieczniejszych miejsc w czasie tornada jest łazienka, zwłaszcza wanna. Najbardziej niebezpieczna jest otwarta przestrzeń – zaznaczył.

Dr Leziak zwrócił uwagę na inne zagrożenia związane z burzami, takie jak opad nawalny – intensywny deszcz, który w ciągu kilku minut może przynieść kilkadziesiąt litrów wody na metr kwadratowy. – Opady te są szczególnie groźne w miastach, gdzie nieprzepuszczalne powierzchnie, jak asfalt czy beton, powodują szybkie gromadzenie się wody w obniżeniach terenu, zalewając przejścia podziemne, parkingi czy piwnice – wyjaśnił.

Według niego choć intensywność opadów nawalnych i powodzi błyskawicznych utrzymuje się na stałym poziomie, ich skutki mogą się nasilać z powodu rozwoju miast i zabetonowywania powierzchni naturalnych.

- Już teraz konieczne jest stosowanie specjalnej infrastruktury chroniącej przed tymi zjawiskami. Przykładem mogą być grodzie wodoszczelne ochraniające stacje warszawskiego metra przed zalaniem - ocenił.

Dodał, że „bezpieczne miasto to zielone miasto”. – Zieleń miejska i naturalne powierzchnie nie tylko chronią przed powodziami błyskawicznymi, ale także poprawiają klimat miasta i łagodzą fale upałów – podkreślił.

Klimatolog zaznaczył, iż jeśli chodzi o przyszłość, możemy spodziewać się, że groźne zjawiska pogodowe będą występowały częściej i będą miały większą siłę.

- Największe zagrożenie będzie występowało od późnej wiosny, czyli maja do wczesnej jesieni, może pierwszej połowy października - będziemy mieli bardzo wyraźny sezon groźnych zjawisk pogodowych. W bardzo dużym uproszczeniu: spodziewajmy się pół roku burz, ulew, tornad, trąb i pożarów, o ile ocieplenie klimatu będzie dalej postępować - ocenił dr Leziak. (PAP)

Agata Gutowska

agg/ bst/ amac/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 02.07.2025. Na zdjęciu z drona niski stan wody w Wiśle w okolicach Kazimierza Dolnego. PAP/Wojtek Jargiło

    Ekspert: upały powodują nawet trzy razy większe parowanie wody z rzek

  • Warszawa, 04.07.2025. PAP/Leszek Szymański

    Ekspert IMGW-PIB: sytuacja hydrologiczna w Polsce na początku lipca najgorsza od początku pomiarów

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera