Jak poinformowano, przypadek został zidentyfikowany podczas rutynowego nadzoru zwierząt. Owca, u której wykryto wirusa ptasiej grypy, miała wiele objawów klinicznych w tym m.in. zapalenia sutka.

Brytyjskie ministerstwo ds. obszarów wiejskich podało, że w innych pomieszczeniach gospodarskich wykryto chorobę wśród hodowanego tam drobiu. W związku z tym wprowadzono nadzór nad wszystkimi zwierzętami.

Agencja Reuters zauważa, że wykrycie wirusa H5N1 u owcy wydłuża listę ssaków, które do tej pory zostały zarażone tą chorobą, to m.in. niedźwiedzie, koty, krowy mleczne, psy, delfiny, foki i tygrysy.

Wśród ludzi zarażonych wirusem ptasiej grypy odnotowano przypadki o różnym nasileniu objawów - od całkowitego ich braku do, w rzadkich przypadkach, śmierci. Do tej pory nie potwierdzono przypadku przenoszenia wirusa pomiędzy ludźmi.

"Na całym świecie nadal widzimy, że ssaki mogą być zarażone ptasią grypą (H5N1)" – powiedziała mikrobiolożka dr Meera Chand z brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowia. "Obecna sytuacja wskazuje, że wirusy ptasiej grypy, które krążą po całym świecie, nie przenoszą się łatwo na ludzi, dlatego ryzyko ptasiej grypy dla ogółu społeczeństwa pozostaje bardzo niskie" – dodała.

Niepokojące mutacje wirusa grypy ptaków H5N1 nastąpiły w latach 90. XX w., najprawdopodobniej wśród ptactwa domowego w Chinach. Około 2020 r. pojawił się jego nowy bardziej zaraźliwy wariant, który przeniósł się na inne kontynenty, do obu Ameryk i na Antarktydę. W USA patogen zaatakował fermy drobiu oraz hodowle krów i przeniknął do mleka krowiego. Zaczęto wykrywać pojedyncze przypadku zakażeń wśród ludzi, głównie w 2024 r.(PAP)

mzb/ agt/

arch.